Podziel się wrażeniami!
Kupiłem ww. telewizor przez Internet, otrzymałem go, rozpakowałem, odpaliłem, skonfigurowałem, włączyłem meczyk poprzez MediaBoxa nc+ i cieszyłem się nim może 15 sekund... Obraz się zawiesił. Dźwięk był, ale obraz stał w miejscu. Klikałem pilotem cokolwiek, słychać było dźwięk odpalania jakichś opcji, ale obraz stał.
Wyłączyłem telewizor, włączyłem i działał. Działał minutę i znowu zawieszenie obrazu.
Wyłączyłem z prądu na minutę-dwie. Zrobił się chyba jakiś reset, odpalilem i zostawiłem w menu. I to samo:
Później odpalałem go kilka razy, przywracałem do ustawień fabrycznych i działo się to samo.
Mniej więcej tak to wygląda:
https://www.youtube.com/watch?v=7JMqYToNJmQ
Czy ktoś się z tym spotkał? Szukałem, ale nic nie znalazłem. Trochę to frustrujące... Nowy telewizor, który trochę kosztował i na stracie takie problemy (które też robi sklep, który mi sprzedał). Zgłoszona już sprawa przez sklep do serwisu Sony. Pytam w zasadzie dla własnego spokoju... Czy jest szansa, że ten sprzęt będzie hulał. Nie chciałbym na starcie się tak zrażać do tej marki.
Faktycznie. Nie zwróciłem uwagi. Dzięki za czujność. To świetnie, że obracją wadliwym telewizorem. Ale teraz pytanie. Dlaczego data produkcji luty 2018?
Teraz pytanie, czy wykorzystać tę wiedzę czy zachować ją dla siebie (bo jeszcze panowie serwisanci postanowią zrzucić winę na mnie, bo chciałem mieć pewność, czy mam "nowy" telewizor ).
Ja bym się nie chwalił,bo takie wchodzenie w tryb serwisowy mogą potraktować jako ingerencję w TV.Jak jest na gwarancji to niech go naprawiają i tyle.
To nie ma być naprawiane. Dostałem uszkodzony telewizor. Żądam wymiany na nowy lub zwrotu pieniędzy. Sklep się wymigał i powiedział, że serwis ma stwierdzić uszkodzenie.
Witaj, @Digimonix
Prosiłam Sony Support o sprawdzenie tej sprawy; z danych im dostępnych wygląda na to, naprawa została anulowana przez klienta w związku ze zgłoszeniem rękojmi u sprzedawcy. Mam więc nadzieję, że udało Ci się dokonać wymiany TV na nowy lub uzyskać zwrot pieniędzy.
Koledzy z działu technicznego prosili także przekazać, że miałeś wyjątkowego pecha w przypadku tej konkretnej sztuki telewizora, ponieważ nie odnotowano podobnych zgłoszeń po tak krótkim czasie działania.
Jednocześnie pragną zapewnić, że usterka może być wyeliminowana przez nasze autoryzowane centrum serwisowe (jeśli jeszcze posiadasz telewizor i chcesz skorzystać z tej możliwości).
Zgłoszenie można uzupełnić samodzielnie wypełniając poniższy formularz zgłoszenia naprawy online:
http://services.sony.pl/supportmvc/pl/Repair/BookRepairForm
Daj znać proszę, na jakim etapie znajduje się sprawa.
Dziękuję i pozdrawiam,
Agnieszka_J
Bardzo dziękuję za zajęcie się sprawą, @Agnieszka_J. Szczerze mówiąc jestem tym faktem bardzo zaskoczony - mile.
Dzisiaj zadzwoniła pani z serwisu, informując mnie, że w najbliższych 2-3 dniach skontaktują się ze mną technicy, by umówić się na konkretny termin w sprawie domowej ekspertyzy. Chodzi o sprawdzenie, czy nie kłamię w kwestii usterki. Wówczas zażądam jednak wymiany na nowy, bo tak łatwiej i pewniej - no chyba, że wisi nade mną fatum i znowu będzie klops. Ale wydaje mi się, że limit pecha został wyczerpany.
Natomiast dziwi mnie fakt, że gdy zgłosiłem sam do Sony usterkę, seriws skontaktował się ze mną już nazajutrz celem umówienia wizyty. Z ręki sklepu zgłoszenie z kolei traktowane jest jakoś po macoszemu.
Jeżli chodzi o serwis Sony, to nie mam najmniejszych zastrzeżeń, co do obsługi i czasu reakcji.
W tych tv cała naprawa polega na wymianie płyty, więc przyjeżdża technik z wkrętarką i wymienia płytę - po kłopocie
Druga sprawa, to przecież tv trzeba było zapakować i oddać w sklepie. Jest na to 10 dni. Nie wiem natomiast, jak sprawa wygląda po kupnie przez internet, ale chyba nie ma różnicy.
W każdym razie jestem pewien, że serwis załatwi sprawę błyskawicznie bez zbędnego pakowania i odsyłania sprzetu.
Kupowałem w znanej sieci RTV AGD Tam polityka jest taka, że jak kupiłeś w Internecie, to pałuj sie z odsyłaniem sprzętu. A jak odeślesz uszkodzony, to zwrócą (sic!). I dlatego wezwali serwis na "ekspertyzę", żeby stwierdzić, czy nie kłamię. A wysyłka takich gabarytów paczki kosztuje, oj kosztuje...
Przyjechał dzisiaj pan z serwisu. Już na starcie zdziwił się, że telewizor spakowany. "Przecież nie będę go zabierał, to wina na pewno oprogramowania, mam ze sobą usb". No i się zdziwił, bo podłączył, zobaczył błędy i od razu stwierdził, że nadaje się na wymianę. Gdy go pytałem, co to oznaczają te kolumny i rekordy, nie był w stanie mi odpowiedzieć. A szkoda, bo bym mu pokazał, że to unix timestampy, oznaczające daty i że wskazuje to na pierwsze wystąpienie błędy w paździenriku 2017 roku.
Mówił, że tu jest coś nie tak, bo brakowało wg. niego jakichś styropianów podłużnych (?) oraz tych blokad w pudełku (były 2 na 4 - ten fakt sam odnotowałem).
Zabrał telewizor, zostawił pokwitowanie i powiedział, że będzie wymiana - nowy telewizor ma być ściąnięty z Francji i że to potrwa ponad tydzień... Hmm... No dziwne, skoro zgłosiłem to z rękojmi. Raczej sklep będzie musiał mi go wymienić, a nie Sony. Ja mu mówię o rękojmi, a on że lepiej z Sony, bo znowu sklep przyśle taki paździerz... Może mieć racje...
Czekam na dalszy rozwój sytuacji. Tyle dobrze, że już nie stoi w przedpokoju i mnie nie denerwuje
Wczoraj był telefon z serwisu (tego pośredniego, który odebrał ode mnie telewizor), w którym poinformowali mnie, że reklamacja została uznana. Sony stwierdziło wadę i ma zostać wysłane oświadczenie do mnie lub serwisu.
Niestety pan, który zabierał ode mnie telewizor postąpił niewłaściwie, zostawiając wszystkie akcesoria. Teraz serwis musi przyjechać i zabrać ode mnie te rzeczy.
Jeśli przyjdzie do mnie oświadczenie, muszę wezwać serwis, by zabrali te przedmioty i zgłosić się do sklepu z żądaniem wymiany lub zwrotu pieniędzy.
Jeśli przyjdzie do serwisu, serwis przywiezie mi nową sztukę.
U mnie były już dwa podejścia wymiany tv ,jednak oba miały rozszczepioną matryce po bokach od dołu.Zaczynam powątpiewać że to nie były nowe telewizory jak zapewniali panowie z serwisu. Nie było na nich nawet żadnych naklejek firmowych od salony. Teraz poczekam pewnie znowu miesiąc na następny telewizor. Tylko poproszę o wejście w menu serwisowe czy faktycznie jest nowy.
Przyznam, że zaskoczyła mnie Twoja sytuacja. Nie wyobrażam sobie bowiem, że mogę dostać używkę. Też poproszę o sprawdzenie w menu serwisowym, czy telewizor był używany.
Niezłe cyrki z Sony. Trzeba było jednak zarządać zwrotu pieniędzy i uciekać czym prędzej...