Podziel się wrażeniami!
Złożyłem zgłoszenie uszkodzenia telewizora do suportu. Sprawa dotyczy nowo zakupionego telewizora Sony55xf9005. Wcześniej użytkowałem niższe modele tj. Sony 55X8509c oraz 55x8599e, niestety okazały się wadliwe ale jak działały to obraz miały zdecydowanie lepszy. To mój kolejny telewizor Sony i znów wadliwy. Zastanawiam się tylko co jest wadą odbiornika a co wynika z błędów oprogramowania. W momencie rozpoczęcia użytkowania telewizora stwierdziłem wadliwe działanie funkcji HDR w trybie Dolby Vision, obraz jest płaski, nie wyraźny, ciemny, zamglony z bardzo słabym nasyceniem kolorów i bardzo niskim kontrastem. Jest wiele postów na forum na ten temat ale u mnie obraz wygląda po prostu tragicznie, dlatego trudno mi uwierzyć że oprogramowanie może być tak wadliwe. Druga sprawa dotyczy generalnie odbioru, u mnie są to przekłamania obrazu w głębi, podczas ruchu oraz podczas scen przybliżania i oddalania, obraz jest wówczas nie wyraźny, rozmyty i zamazany. Obawiam się że jest to wada tego konkretnego egzemplarza, w poprzednich miałem piękną wyraźną głębię bez rozmazań. Dziwne jest również to że błędnie odczytywany jest czas użytkowania, telewizor pokazuje cały czas tą samą wartość, mnie to nie przeszkadza ale to nie normalne. Zauważyłem również wadliwie działający czujnik oświetlenia, po załączeniu czujnika obraz jest zawsze bardzo ciemny i nie zmienia się niezależnie od zewnętrznego oświetlenia. Zrobiłem reset do fabrycznych, próbowałem chyba wszystkich ustawień ale nic się nie zmieniło. Czy można coś na to poradzić czy po prostu kolejny egzemplarz znowu jest uszkodzony? Ciekawe jest to czy istnieje coś takiego jak kontrola jakości w firmie Sony. Wszystko wskazuje że nie ma żadnej, Ja użytkuję czwarty z kolei telewizor Sony, nie natrafiłem jeszcze na sprawny.
Zgodnie z przewidywaniami, mnożenie trudności to standardowe zachowanie Sony. Minęły wszystkie terminy na załatwienie sprawy a potem nastąpiła...cisza. Napisałem wiec maila, przecież kupiłem po raz kolejny wadliwy telewizor a minęły dwa miesiące i ...nic. Parę minut po moim mailu otrzymałem telefon od serwisu, że telewizor może być zabrany do ekspertyzy. Wcześniej jednak wielokrotnie pisałem do Sony z prośbą o potwierdzenie diagnozy na miejscu, wady są ewidentne od momentu zakupu, poparte wysłanymi zdjęciami i filmami. Serwis może je naocznie stwierdzić na miejscu. Od września stale mam wadliwe telewizory Sony, dwukrotnie dokonano wymiany na wadliwe telewizory odnowione o gorszych parametrach niż reklamowany telewizor. Teraz mam oddać nowy telewizor w zasadzie po wyjęciu z pudełka, bez żadnej ryski, nawet odciska palca, wizualnie nieskazitelny do naprawy albo wymiany na odnowiony zużyty, przecież to kpina w żywe oczy. Pytałem Sony czy na moje maile odpowiada automat czy ludzie, odpowiedzieli, że ludzie ale jak w to uwierzyć? Przekazałem kilkadziesiąt maili w tym do Dyrektora Sony Polska, wskazujące konkretne podstawy faktyczne i prawne roszczeń i…nie dostałem żadnej odpowiedzi. W zamian cały czas otrzymuję maile tej samej lakonicznej treści, z których nic nie wynika. Uznałem, że dwa miesiące to wystarczający termin by firma Sony rozwiązała sprawę. Czy to tak wiele, przyznać się do fuszerki i zachować się normalnie? Jeśli nadal moje słuszne roszczenia z tytułu gwarancji i rękojmi będą lekceważone po 1 lutym zgłoszę sprawę do UOKiK. Mam już dość.
Dokładnie. Tryb kliszy ma jakiś problem w przypadku napisów. Ogólnie jest raczej do bani - w dużym pojawiają się przekłamania obrazu, a w ogóle jego włączenie raczej psuje niz poprawia obraz.
Wszystkim do widzenia. Od zawsze miałem telewizory Sony i masę innych urządzeń i wreszcie powiedziałem dość. W ciągu ostatniego roku trafiły mi się kolejno trzy nowe (w tym dwa odnowione- taka polityka Sony) telewizory Sony i każdy wadliwy. Za każdym razem po raz kolejny wbrew zdrowemu rozsądkowi kupowałem nowy telewizor Sony w nadziei, że tym razem będzie dobrze. Teraz po raz kolejny zamówiłem Sony....ale po chwili refleksji anulowałem zamówienie. Nie chodzi o to, że telewizor może być wadliwy, to jest zrozumiałe. Chodzi o to, że za każdym razem, gdy zwracałem się do Wsparcia Sony to zawsze miałem odczucie lekceważenia, braku zrozumienia po prostu braku jakiejkolwiek chęci naprawienia problemu, dramat. Normalnie mógł się zachować serwis Sony czy sklep, który sprzedał telewizor ale gdy chodzi o biuro obsługi sony (wsparcie Sony) to zawsze spotykałem się z przeciąganiem sprawy i niechęcią. Pozostawałem bez sprawnego telewizora przez ponad pół roku, nawet nie usłyszałem słowa „przepraszam”, telewizor sprzedany, sprawa załatwiona, niech się klient martwi, a gdyby co to zawsze jest złota rada „przywrócić dane fabryczne”. Właśnie to spowodowało, że tym razem nie kupiłem już Sony, gdyby Biuro Obsługi (wsparcie) Sony miało jakiekolwiek standardy pewnie dalej byłbym użytkownikiem produktów Sony. Może to zły krok, może będę żałował ale nie mogłem zaakceptować takiego traktowania klienta. Czekam wiec jak dojedzie do mnie telewizor LG Oled B8. Pozdrawiam wszystkich i dziękuję za wszelkie sugestie i rady w postach.
Przeczytałem tony...internetu i wierz mi znalazłem również dobre opinie o oledach LG. Philips jakoś mnie nie przekonuje a nad Panasoniciem długo sie zastanawiałem. Mam w domu plazmę Panasonica i obraz jest genialny ale po pierwsze Oled Pansonica jest dużo, dużo droższy, po drugie nie ma wsparcia dla DV, po trzecie jest wyrażnie mniej jasny od LG. Zaryzykuję i dam szansę Oledowi LG i może nie bedzie tragedii.
Ja około 10 lat temu miałem najlepszy telewizor pod względem obrazu,który kiedykolwiek powstał i był to Philips, a miał tylko rozdzielczość hd ready i podświetlany śwetlówkami PFL.
A dla mnie takim punktem odniesienia jest moja plazma Panasonica, kupiłem ją chyba w ostanim okresie produkcji. Chociaż od wczoraj może sie zmieni za sprawą oleda.