Podziel się wrażeniami!
W szóstej części opiszę swoje wrażenia i sugestie związane z używaniem akcesoria SONY VG-C99AM - potocznie nazywanym gripem, który pełni funkcję zarówno uchwytu pionowego, jak i pojemnika na dodatkowe zasilanie („baterry pack”).
Muszę się Wam przyznać, że nie zawsze byłem optymistycznie nastawiony do gripa. Po co wydawać pieniądze, zwiększać rozmiar i wagę, skoro nie przekłada się to na lepsze zdjęcia? Z perspektywy czasu stwierdzam, że byłem w błędzie! A grip ma wpływ na zdjęcia. Zdanie zmieniłem z kilku powodów:
1. Wygodne pionowe kadrowanie – fotografuję portrety i wiele sesji studyjnych jest już za mną. Trwają od dwóch do kilkunastu godzin. Portrety wykonuję przede wszystkim kadrując w pionie. Więc po kilku sesjach bez i wielu z gripem stwierdzam jasno: fotografowanie bez uchwytu pionowego jest katorgą. Wygodę używania gripa doceniam zarówno w pracy, jak i podczas prywatnego fotografowania.
2. Wygoda podczas poziomego kadrowania – nie mam dużych dłoni, niemniej jednak i w moim przypadku używanie gripa pomaga przy poziomym kadrowaniu. Dzieje się tak, ponieważ prawa dłoń i nadgarstek opierają się o dłuższą konstrukcję. W sytuacji, kiedy aparat mam w jednej dłoni waga rozkłada się na większą płaszczyznę. Osoby z większymi dłońmi tym bardziej docenią stosowanie gripa.
3. Stabilny chwyt, zwłaszcza przy cięższych obiektywach – oprócz lepszego oparcia, o którym wspomniałem wyżej, jest jeszcze kwestia większej wagi, co w przekłada się na stabilniejszy chwyt.
4. Dodatkowe zasilanie – 3 akumulatory! 3x dłuższe fotografowanie bez obaw o brak zasilania w najmniej oczekiwanym momencie.
5. Możliwość odpięcia od body - Na szczęście dla mnie grip nie jest „zespawany” z body, a skoro mogę, to korzystam z tego. Odpinam, przede wszystkim w sytuacji, kiedy kluczową kwestią jest waga (np. wypad w góry) lub rozmiar (np. mały bagaż podręczny w samolocie). Kilka ruchów pokrętłem, przepięcie jednego mocowania paska i zasłonięcie złącza zaślepką.
Chciałbym się odnieść do poprzednika, czyli do A850, a dokładnie do gripa tego aparatu (VG-C90AM). Oba te produkty cechuje specyficzne dla tego systemu umieszczenie przycisku spustu migawki, przydatne wyprofilowanie uchwytu oraz pomocne zdublowanie przycisków i joystika. Różni je natomiast zupełne inne rozwiązanie połączenia między aparatem, a gripem. Poprzedni grip łączył się przez złącza w komorze baterii aparatu. Uchwyt w A99 łączy się przez malutki port. Złącze to umieszczone jest na spodzie aparatu, pod gumą, która przy podłączaniu do gripa, chowa się do specjalnej komory:
Takie rozwiązanie powoduje, że nie marnuje się miejsca w komorze baterii:
Dzięki czemu nowy grip umożliwia stosowanie o jedną baterię więcej! Ważną zmianą są wprowadzone uszczelnienia. Co w połączeniu z uszczelnionym body tworzy zgrany duet:
Nie pogniewałbym się, gdyby SONY dodało uszczelnienia do obiektywów
Grip A99 jest dobrze wyprofilowany, dzięki czemu przykleja się do dłoni. Cenię sobie ten sposób projektowania uchwytu i polubiłem się z nim od mojego pierwszego dedykowanego gripa (VG-B30AM).
Warto wiedzieć, że VG-C99AM - tak samo jak poprzednie konstrukcje – płynnie przełącza się między bateriami. Zostało to dopracowane do tego stopnia, że mając włączony aparat, możemy odpiąć grip od body, a aparat dalej będzie włączony (wcześniej nie było to możliwe z uwagi na sposób komunikacji). Aparat z gripem działa także z jedną baterią, bez względu, w które złącze ją wepniemy.
Próbowałem rozpracować kwestię kolejności używania akumulatora i z tego co zauważyłem, to aparat po uruchomieniu rozpoczyna działanie na tym akumulatorze z gripa, który ma najmniejszy poziom naładowania. W ostatniej kolejności korzysta z baterii w aparacie.
Często widuję ludzi z gripami podpiętymi do swoich aparatów, ale nie wiedzieć czemu utrudniają sobie życie i pasek zostawiają w takim samym ustawieniu, jak bez gripa. Zdecydowanie polecam poświęcić minutę i przepiąć pasek z prawej strony, na dół. Chyba, że lubicie, jak Wam pasek zasłania wizjer
Jeśli Twój grip nie ma złącza paska z tej strony – wybrałeś zły system
Cóż byłby to za grip, gdyby nie miał wad? Są zmiany, za które nie pogniewałbym się, gdyby projektanci je wprowadzili:
1. Wypukłe przyciski - z niezrozumiałym dla mnie przyczyn wszystkie gripy SONY mają płaskie przyciski. Zdecydowanie wolę, jak przyciski są wyczuwalne dla palców nawet w rękawiczkach (tak jak w aparacie). Poniżej porównanie przycisków w aparacie i gripie:
2. Brak włącznika aparatu przy spuście migawki – rzadko kiedy mam wyłączony aparat, ale odczuwam brak włącznika w gripie.
3. Brak przycisku AFRange – żadnego innego przycisku nie brakuje mi tak bardzo, jak właśnie tego. Uruchamia on cyfrowy limiter oraz AF-D wraz z dedykowanymi obiektywami (19 czujników AF detekcji fazy i 102 czujniki AF detekcji kontrastu).
4. Korekcja EV – zastanawiam się po co zarówno w gripie, jak i w aparacie przycisk korekcji EV? Skoro mam dwa pokrętła, to w trybach A i S korektę ekspozycji wprowadzam tylnym pokrętłem. W trybie M – zarówno tylne i przednie pokrętło wprowadza zmiany ekspozycji (czy to czasem migawki, czy to wartością przysłony). Więc dla mnie to marnotrawstwo przycisku. Jeśli Wy używacie – dajcie znać.
Powyższe kwestie to drobnostki, które w moim odczuciu nie wpływają szczególnie na komfort używania.
A jakie Wy macie zdanie na temat gripów? Posiadacie, czy jest to dla Was zbędny ciężar?
------------
edit kris:
Zapraszam do siódmej części, w której opisuję możliwości personalizacji przycisków
Rewelacja, uprzedziłeś moje pytanie o zasilaniu z wielu akumulatorków.
Zawsze dręczyło mnie jak aparat zarządza wtedy energią. Czy bierze sumę, czy po kolei je wykańcza i po jakiej kolei.
Mój staruszek A200 od kiedy go mam a to już parę ładnych lat jest cały czas spięty z gripem. Aparat lekki więc grip nie przeszkadza. Uzytkowo: nie oddałbym gripa. przyznam że początkowo kręcił mnie też wygląd zestawu. Taki dostojniejszy, teraz nie jest to istotne, za to przez te lata doceniłem jego walory użytkowe.
Do tego stopnia że obecny od niedawna A77, lada dzień dostanie swoją papużkę nierozłączkę, czyli swojego gripa.
Niestety w A77 w przypadku gripa dostępne są 2 aku, bo miejsce wewnątrz body zajmuje kawał plastiku ze złączką - szkoda.
Chyba największą wadą gripów Sony jest brak możliwości wpięcia zwyczajnych akumulatorków AA, które zawsze można mieć w pogotowiu. Pewnie chodzi o odczyt pojemności baterii Infolithium, choć jak sięgnę pamięcią, dawno temu w cieniutkim Walkmanie z taką baterią można było podpiąć zasobnik z normalną baterią i nie było problemów z odczytem pozostałej energii.
Kacper - ależ proszę. Staram się pisać tak, by opisać swoje wrażenie i odpowiedzieć na pytania, które sam sobie zadawałem. Pamiętam, jak pierwszy raz wziąłem a99 do ręki (na plenerze SONY) i byłem ciekaw, jak to jest z zasilaniem. Czy działa na jednej, które pierwsze itd.
Fajnie, że kupiłeś gripa do a77 - to również zgrany duet.
Jamal - nie ma co porównywać walkmana z aparatem. Nigdy nie sprawdzałem, czy w ogóle takie ogniwa dałyby radę zastąpić NP-FM500H. Tak, każda dodatkowa funkcjonalność by się przydała, ale jak już zauważyłeś - żaden z gripów nie miał takiej możliwości. Więc coś jest na rzeczy
A jak z jakością wykonania? Bo w przypadku a77 grip wykonany ciut inaczej - nieco inna faktura gumy, inny (bardziej sztywny) skok pokręteł i manipulatora. W a700 było podobnie.
Jakość wykonania bardzo dobra. Materiały te same co w body. Uskok pokręteł jest inny, ale w moim przypadku nie wiem, czy to nie jest kwestia tego,że grip jest nowy tzn. grip mam od 2, 3 tygodni, a kilku miesięcy
No właśnie ja kupowałem zawsze komplet, bo bez gripa jak bez ręki (szczególnie przy długich szkłach).
Sam kiedyś tak robiłem, tym razem musiałem poczekać
Czyli zgadzasz się z moją opinią - że warto :smileygrin:
Pewnie że warto - dla mnie must have. Szkoda, że nie zintegrowali puszki z uchwytem pionowym, no ale wtedy jedna bateria mniej.
wtedy aparat ten dla wielu mógłby być za duży, za ciężki.
A w aktualnej sytuacji jest wybór. Ja sam - jak już pisałem - odpinam grip, kiedy wiem, że może być dla mnie uciążliwy.
Zwróć uwagę ile kosztują aparaty konkurencji ze zintegrowanym gripem. Średnio dwa razy tyle, a czy one są o te 10k lepsze? A może ta integracja tyle kosztuje