anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Nie kupujcie Aparatu CYBER-SHOT DSC-HX20V

adamg4
Poszukiwacz

Nie kupujcie Aparatu CYBER-SHOT DSC-HX20V

Nie kupujcie Aparatu CYBER-SHOT DSC-HX20V,  przypuszczam, że jego następca DSC-HX50 też ma fabryczną usterkę. Cały problem tkwi w tym, że aparat mój ma nieszczelny układ optyczny i przy normalnym użytkowaniu w warunkach domowych, ulega zabrudzeniu (zakurzeniu) matryca. Gwarant odmawia naprawy gwarancyjnej, obciążając kosztami użytkownika. Tak wygląda właśnie moja sprawa.

Mam bardzo przykre doświadczenia z Autoryzowanym dystrybutorem sprzętu Firmy SONY. Powstała w Warszawie jakaś mała spółeczka, która śmie się nazywać wyłącznym dystrybutorem sprzętu firmy Sony na Polskę. Sprowadzają sprzęt nie wiadomo skąd (zaraz o tym napiszę), tworzą fałszywe reklamy (dałem się na to nabrać), bazując na naiwności ludzi sprzedają markowe buble.
Zanęcony reklamą, kupiłem za 2000,00 zł aparat fotograficzny marki SONY, DSC-hx20V, zaraz po kupnie, okazało się, że był tylko ładny, przy normalnym użytkowaniu, mam na myśli zdjęcia w rodzinie, na zdjęciach pojawiły się plamy, myślę sobie, żaden problem, mam przecież markowy sprzęt i gwarancję . Otóż błąd, odmówiono mi naprawy, ponieważ aparat był już używany, tak skonstruowana jest instrukcja użytkowania i regulamin gwarancji, że winę za każdą usterkę ponosi użytkownik i nie ważne co się stanie, użytkowałeś, więc koszty naprawy ponosisz TY !
Zacząłem więc walczyć o swoje prawa użytkownika, na razie z zarządem spółeczki, która szumnie śmie się nazywać:
Sony Europe Limited (Sp. z o.o.)
Oddział w Polsce
ul. Ogrodowa 58,
00-876 Warsaw,
Poland
Spółka ta nie ma żadnego zaplecza serwisowego , a usługi naprawy zleca innym podmiotom, w których pracują pseudo fachowcy. Muszę o takim jednym "fachowcu " napisać.
Po wysłaniu mojego aparatu do jego serwisu,:
Autoryzowane Centrum Serwisowe SONY
Pram s.c.
04-333 Warszawa Ul. Serocka 37
"fachowiec " ten robi zdjęcie potarganej kartki papieru, wysyła do mnie to zdjęcie jako dokumentację techniczną i opisuje je, że jest to uszkodzona matryca aparatu, mało tego robi drugie zdjęcie nieco zakurzonej szybki osłaniającej soczewkę obiektywu i opisuje , że tak wygląda wnętrze aparatu. No jawne oszustwo !!!
Ponieważ aparat nie spełnia swojej funkcji do której został zaprojektowany i wykonany, postanowiłem poprosić o adres producenta, aby tam przedstawić dowody, że aparat jest BUBLEM, Spółka nie wie kto jest producentem sprzętu, który rozprowadza, nie mają takich informacji więc napisali mi, że ich nie udzielą.
Co więc kupiłem ?, nie wiem, chyba tylko napis SONY.
Będę walczył o swoje prawa, będę pisał do różnych przedstawicieli Firmy SONY na całym świecie, myślę, że znajdę jedną życzliwą mi osobę, która pomoże rozwiązać problem
Nie mam zamiaru nikogo zniechęcać do zakupu sprzętu firmy Sony, pragnę tylko pokazać Wam przyszłość po zakupie tego sprzętu.
Pozdrawiam
 


DSC03401.JPG
 
DSC03402.JPG
66 ODPOW. 66
profile.country.PL.title
Tadeusz.O
Doradca

Co tak raptem ścichli ,,experci forumowi'' ? - czyżby nie mieli nic do powiedzenia na temat ostarnich postów 

 
 
 
 

 

Troll-archeolog? Ostatnich postów? Rzeczywiście?

Ostatni post użytkownika jest z marca zeszłego roku. Skoro na odpowiedź eksperta przez 10 mieesięcy nikt nie miał nic do powiedzenia, to o czym gadać?

No, chyba, że "ostarnie" to nie to samo, co "ostatnie"... :wink:

------------------------------
fotoamator
adamg4
Poszukiwacz

Pozbyłem się już tego aparatu, chcę zapomnieć, że kiedyś miałem tego śmiecia !
Mam teraz taki wstręt do firmy SONY, że nigdy już nie kupię nic z logo sony
Co do serwisu autoryzowanego, to nigdy nie spotkałem się z większą ignorancją niż w sony

pozdrawiam wszystkich forumowiczów
Są naprawdę lepsze firmy niż sony

---
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
MinisterBytu
Nowicjusz

Niestety ja też mam ten aparat,jakieś 3-4 lata. Na szczęście nie mam problemu z kurzem na obiektywie - zoomu praktycznie nie używam. Może 5 razy użyłem maksymalnego.

 

Mój problem to cudowne kółeczko do obsługi menu którego nie trzeba dotykać żeby samo sobie biegało kursorem po ekranie. Masakra jakaś, aparat nigdy nie spadł, nie był w wilgotnym miejscu, od początku w etui (jest w dotyku tak delikatny, że strach go używać).

 

O ile zdjęcia da się robić to już obsłużyć manu się nie da. Jakość zdjęć jak na 1200zł też nie jest oszałamiająca. Sony faktycznie już nie kupię bo to badziew jest. Czycham na Canona albo Pentaxa - tym razem chyba lustrzanka.

Jeszcze inna sprawa że aparat wie lepiej co chcę zrobić i nie da mi usunąć zdjęć z karty z poziomu PC, tylko do odczytu, może da się coś z tym zrobić ale nie w menu aparatu - tym bardziej zepsutym menu. DSC-HX20V - nie polecam. A Sony odradzam.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

Cześć! 

 

W kwestii kółka sugeruję kontakt z serwisem. Nie sposób podać przyczyny takiego zachowania się tego elementu poprzez czytanie opisu usterki. 

 

Co do problemów z kartą pamięci, napisz jaka to karta dokładnie. Jesli to SD, to masz tam fizyczny przełącznik, ktory odpowiada za ochronę danych i być może to jest przyczyną, że karta pojawia się jako w kazdym urządzeniu jako "tylko do odczytu". Konieczne jest wyjęcie karty ze slotu pamięci i sprawdzenie tego małego kawałeczka plastiku.

 

Jeśli problemem jest poruszanie się po menu, proszę wyjąć kartę z aparatu i użyć czytnika w komputerze.

 

Pozdraiwam.

MinisterBytu
Nowicjusz

Boję się że serwis skasuje mnie połowę wartości telefonu (kiedyś tak miałem z telefonem Sony). Do serwisu musiałbym wysłać aparat, a to ryzyko że w transporcie go uszkodzą, bo nie mam oryginalnego opakowania. 

 

Myślę że jakiś czujnik od kółka oszalał, jeśli nic nie ruszam to menu jest spokojne, jeśli tylko dotknę kółka to kursor skacze we wszystkie strony jak oszlały. Lepsza byłaby zwykła nawigacja guzikami, a nie jakiś patent na innowację.

 

Co do karty to jak włożę SD do kompa to mogę na niej usuwać, z poziomu aparatu też mogłem - jak działało menu. Ale przez kabel już nie. A karta to Memory Stick Pro DUO. Na SD nie sprawdzałem.

 

Jest może gdzieś serwis Sony w pobliżu Gdyni? Pójdę i zapytam.

ryceros
Poszukiwacz

Dokładnie takie same objawy. Ale cóż, aparat kompaktowy, więcej jak trzy lata nie powinien działać bezbłędnie. Ja mam ten model cztery lata. Po dwóch okazało się że jest zabrudzona matryca - spora plama na obiektywie (teraz są już dwie). Od roku oszalałe Menu ustawia wedle swojego widzimisie (a trzeba czasami coś zmienić i wtedy tragedia). Do tego doszło ostatnio bardzo głośna praca zoomu i nastawu ostrości (tak, jakby plastikowe kółka w środku aparatu się niezazębiały właściwie). Sony wyraźnie idzie w ślady HP (wyroby jednorazowego użytku - drukarki, aparaty itp.), żadnej odpowiedzialności - byle do końca gwarancji. Przez rok, zgoda, bardzo dobry model, prosty w obsłudze, dobrej jakości zdjęcia, bardzo dobra jakość filmów - ale tylko przez niemal równo rok. To samo słyszę o lustrzankach - wystarczy zobaczyć na Allegro ile rocznych aparatów Sony można kupić za połowę, lub ułamek pierwotnej ceny. Niestety firma Sony nie ma doswiadczenia na rynku aparatów fotograficznych. To nie Canon, Nikon czy Olimpus, bo Sony (tak jak Samsung, Panasonic itp) to zupełnie inna filozofiadziałania na tym rynku - nie wystarczy kupić Minolty czy licencji na szkła z Jeny. Nie kupujcie więc aparatów fotograficznych Sony, a jedynie kompakty z rocvzną pewnościa, że Was nie zawiodą

profile.country.PL.title
pawelszymanski6
Expert

Witaj, nie chcę Cię z błędu wyprowadzać, ale wszystkie firmy robią sprzęt z określoną wytrzymałością jakby robili sprzęt działający 20 lat to by zbankrutowali... Co do tego że jest dużo sony na allegro canona nikona i innych firm też różnica polega na tym że sony ma zdecydowanie więcej kompaktow w swojej ofercie niż reszta stąd dysproporcja. Zeiss sony to nie zeiss jena 😉 a od minolty jest dział lustrzanek którego już dłuższy czas nie ma w tej chwili są juz tylko autorskie projekty sony. Jeśli chodzi o kompakty to sony robiła doskonały sprzęt zanim kupiła minolte...co do wytrzymałości sprzętu mialem a300 przez 5 lat zrobiłem około 100000 zdjęć i nic się nie popsuło, miałem a77 przez 4 lata przebieg podobny odsprzedałem i z tego co wiem dalej nie ma problemów mam kilkuletniego nex 3 i 6 też zero awarii z rx100mk3 też nie miałem problemów. Kompakty z zoomem mają ten problem że zasysają kurz do środka i jest to problem wszystkich firm...w lustrzankach dzieje się podobnie tyle że tam matryca jest większa i mozna ją czyścić więc to nie jest problem, a w przypadku kompaktów już tak... I owszem da się temu w jakimś stopniu przeciwdziałać uszczelniając obiektyw co zostało zrobione np w rx10, ale to kosztuje i żaden producent nie będzie tego robił w aparacie za 1000 zł.

MinisterBytu
Nowicjusz

Dlatego ja już jestem uprzedzony do SONY. Jestem tym typem konsumenta
który nie przyjmuje faktu o bankructwie firmy ze względu na brak usterek
ot tak. Ja uważam zupełnie inaczej, np. co do butów, jest firma ECCO
która świetnie sobie radzi i się rozwija, a buty mi służą latami
(130kg). Toyota też sobie świetnie radzi mimo że auta są raczej mało
awaryjne. Co do usterkowości to po przemyśleniach chyba jest to bzdura,
nie sądzę że jestem sam jedyny który nie kupuje ponownie sprzętu z firmy
BADZIEWIE. Kupiłem raz boombox Manty - masakra - oddałem bo nie umieli
naprawić, odesłali z rysami po śrubokręcie na obudowie - nigdy więcej.
Sony też odradzam, ja unikam już wszelkich sprzętów Sony, tak na zaś.
ryceros
Poszukiwacz

Trochę źle zrozumiałeś - to że sprzęt ma określoną wytrzymałość to wie każdy - usterkowość tego modelu kompaktowego jest jednak (statystycznie) zastanawiająca, jeśli dotyczy konkretnych działań lub niedziałań aparatu. To że wszytkie zoomy tak mają i wszystkie kompakty (nieszczelność, padający soft związany z działaniem menu, zacinające się listki osłony obiektywu) nie jest żadnym tłumaczeniem, bo różne kompakty mają różne usterki ale jeśli występują nagminnie i w bardzo określony sposób to jest to wadą konstrukcji i wypadało by się do tego przyznać. A ten model (jak go kupowałem) kosztował ponad 1000 zł, więc nie miał mi służyć jako breloczek. Odsłużył swoje dwa lata i na śmietnik, bo Sony może mi zaoferować już nowy, lepszy model. Dlatego pisałem o klęsce takiej właśnie polityki HP (Samsung też produkował np.drukarki z chipem, który blokował sprzęt po dwóch latach), bo wyrzucenie na śmietnik w dłuższym okresie czasu nie wpływa na poprawę niezawodności sprzętu, a wręcz przeciwnie. Nie ma możliwości zbadania (obiektywnie) jak zachowuje się sprzęt i jakie wady ukryte może posiadać. Inna sprawa to tzw cyber śmieci. Na Zachodzie jest to już poważny problem, który,jak sugerują eksperci, da się rozwiązać zwiększająć trwałość i banalność w naprawie sprzętu elektronicznego. Jeśli do tego wszystkiego Ekspert Sony twierdzi, że aparat kompaktowy za około 1200 zł jest gadżetem do zabawy na dwa lata, no to jestem w szoku i potwierdza to niestety moje przekonanie o braku dobrej polityki prospołecznej tej firmy i do następnego zakupu sprzętu Sony trzeba podchodzić z wielką ostrożnością. A wracając do DSC-HX20v - aparat na oko wyglądający solidnie z wcale nie amatorskimi funkcjami tylko kompletnie niedopracowany machanicznie - bo głównie machanika i szczelność jest tu problemem - a jak teraz Sony może to poprawić skoro nie chce tego uznać za błąd konstrukcyjny? To tak jak słynna usterka w lustrzankach tej firmy związana ze stabilizacją... ale to już zupełnie inna historia

profile.country.PL.title
pawelszymanski6
Expert

Witaj, to że mam pod nickiem expert jest związane z tym, że jestem bardzo długo na tym forum i mam na koncie bardzo dużo postów. Nie jestem pracownikiem Sony ich konto to Sony Poland Team...

 

Co do hx20 wybacz, ale aparat za 1000 zł, to nie jest drogi aparat ceny telefonów są 3 razy wyższe. To że ma dużo funkcji nie czyni go w żaden sposób zaawansowanym aparatem, kompakty zaawansowane zrobione z lepszych materiałów oferujące dużo większe możliwości i lepszą jakość zdjęć, czy filmów to kompakty z serii RX gdzie ceny rx100mk5 czy rx10mk3 znacząco odbiegają od ceny hx20.

 

Teraz pozwolę sobie na wyjaśnienie Twoich usterek:

 

1) zepsuty soft - to nie z softem jest problem tylko z płytą główną, która gdybym miał zgadywać, padła ze względu na skroplenie się w środku pary wodnej i spowodowanie zwarcia (wystarczy, że robiłeś zdjęcia zimą na dworze po czym wsadziłeś aparat do ciepłej kieszeni albo wniosłeś go do domu kondensacja pary gotowa, w przypadku lustrzanek ja sobie radziłem w taki sposób, że po robieniu zdjęć na zimnie wyjmowałem jeszcze na dworze kartę i aku wkładałem aparat do plecaka i tak zostawiałem go w domu na kilka godz. żeby powoli się nagrzał). Niestety, ale właśnie tak większość kompaktów kończy swój żywot, po części jest to związane z niewiedzą użytkowników, a po części z tego, że kompakt jest mały więc można go nosić w kieszeni spodni sam łapałem się na tym, że zapominałem schować rx100 do plecaka przed wejściem do domu na szczęście dla mnie nic mu się nie stało…

2) nieszczelność przez co są na zdjęciach widoczne paprochy - im mniejsza fizycznie matryca tym większa głębia ostrości, a  co za tym idzie paproch ledwo widoczny gołym okiem (gdybyś zdjął obiektyw w hx20) na zdjęciu jest widoczny jako wielka plama. Pisałem, że producent może sobie z tym częściowo poradzić uszczelniając obiektyw, co kosztuje, ale i tak po kilku latach nawet w rx10, czy rx100 mogą się takie plamki pojawić.

3) co do blokujących się listków, to przyznam szczerze, że jest to element bardzo prosty konstrukcyjnie i przychodzą mi tylko dwie opcje do głowy, pierwsza fizyczne wgniecenie listków (kładąc wyłączony aparat na czymś wypukłym i dociążenie aparatu od góry) lub zwykłe zabrudzenie przedniej soczewki co może powodować blokowanie listków ( w końcu te listki nie mają jakiś mocnych siłowników i jak natrafią na opór to zwyczajnie staną)

 

Tak z ciekawości której lustrzanki dotyczył problem stabilizacji?