Nad Tokio zachodzi słońce, w oddali widać zamglony wierzchołek Fudżi, a my staramy się ubrać w słowa wrażenia z tygodniowej podróży poznawczej, która właśnie dobiega końca.
Nasze refleksje snujemy o zmierzchu. To paradoks, bo znajdujemy się w kraju Nippon — Kraju Wschodzącego Słońca. Paradoks tym większy, że nasza podróż ściśle wiąże się z zaraniem historii naszej firmy.
Podróż
Firma Sony obchodzi w tym roku 70-lecie istnienia. Chcieliśmy to uczcić w szczególny sposób.
Szczycimy się, że potrafimy patrzeć do przodu i tworzyć przyszłościowe produkty oraz technologie. Możemy to jednak robić tylko dzięki zrozumieniu przeszłości: źródeł sukcesów i możliwości doskonalenia.
Wyruszamy więc do Japonii — miejsca, gdzie wszystko się zaczęło. W komiksowej formie postaramy się opisać początki Sony i przez kolejnych dwanaście miesięcy będziemy analizować wpływ historii, ludzi, miejsc i kultury japońskiej na sposób, w jaki działa Sony. Wszystko po to, żeby lepiej uzmysłowić sobie, dlaczego robimy to, co robimy.
Podróżnicy
Japonia to kraj przesiąknięty tradycją i historią, w którym czuje się prawdziwy szacunek dla przeszłości. Z drugiej strony wszystko tętni tu życiem, zwłaszcza w Tokio, gdzie nieustannie trwa festiwal młodości, koloru i technologii. Stwierdzenie, że Japonia oferuje przybyszom niezwykłą różnorodność, byłoby może trochę krzywdzące dla tego wspaniałego kraju, niemniej jednak opowiadanie o nim w jednolitej, spójnej tonacji graniczy z niemożliwością.
W utrwaleniu tych opowieści pomagało nam siedmioro fotografów z całej Europy — wybranych ze względu na sposób, w jaki postrzegają, uwieczniają i prezentują obrazy ludzi i miejsc na Instagramie:
- Bobby Anwar (@bobbyanwar),
- Michael Schulz (@berlinstagram),
- Ana Barros (@anabarros),
- Vutheara Kham (@vutheara),
- Dan Rubin (@danrubin),
- Christina Andersen (@cirkeline) i
- Marco Gaggio (@neumarc)
Zadanie
Historia Japonii jest tak bogata, a rozwój subkultur tak szybki, że na badanie tamtejszej kultury można poświęcić lata, a mimo to zaledwie ją musnąć. A nasz zespół miał zaledwie siedem dni...
Siedmioro fotografów uzbrojonych w aparaty z serii A7 miało siedem dni na zbadanie siedmiu tematów związanych z siedmioma dekadami istnienia Sony. Koncepcja ta, choć wydawała nam się pomysłowa, wcale nie była łatwa w realizacji.
W tygodniowym programie znalazły się więc między innymi: spotkanie z mnichami buddyjskimi i próby medytacji w pozycji lotosu, poznawanie przyszłości motoryzacji prezentowanej przez zrobotyzowanych inżynierów z tokijskiego uniwersytetu, wizyta w kuźni, w której od 24 pokoleń pewna rodzina produkuje miecze samurajskie, czy uczestnictwo w zorganizowanym w podziemiach koncercie kobiecych zespołów J-pop, które w sobotę o 10 rano oświetlały scenę świetlikami.
W nadchodzących miesiącach będziemy szerzej opowiadać o wszystkich tych wydarzeniach, wykorzystując do tego spojrzenie naszych fotografów oraz słowa spotkanych osób. A w perspektywie kolejnych 70 lat zaprosimy do rozmowy także inżynierów i projektantów, którzy opowiedzą o wpływie japońskiej historii i kultury na ich uczucia, myśli i marzenia.