Podziel się wrażeniami!
Niezły, prześmiewczy artykuł o "profesjonalnych komentowaczach"
http://autofocus.blox.pl/2008/01/Wielcy ... necie.html
Lekko przerysowane, ale niezłe
Polecam jako przyczynek do przemyśleń nie tylko na temat specyfiki internetu, ale przedewszystkim natury sztuki.
Czy nie jest przypadkiem tak, że sztuką zaczyna "coś" być od momentu nazwania tego sztuką przez krytyka?
Albo przez artystę?
Coś jak "Fontanna" Marcela Duchampa?
hehehe, geniale Brutalna prawda o idei wszystich portali w sieci skupionych wokół 'oceniania' zdjęć... zero wartości - dużo bełkotu.
A to jest zawsze ciekawe...
Trzeba być odważnym prosząc o ocenę własnych prac
Przecież zdjęcie powinno najbardziej podobać się jego autorowi, ewentualnie osobie która na nim jest:) (mówiąc oczywiście o fotografii amatorskiej, gdzie zdjęcia robimy dla siebie, a nie na sprzedaż:) )
W kinematografii, największe pieniądze zarabiają zazwyczaj filmy które podobają się najszerszej publiczności. Nie krytykom, "znającym się":)
Na kimś kto zna się dobrze na fotografii ciąży wg mnie dodatkowa kwestia, by po za lakonicznym "chłam"/"masakra"/"nie podoba mi się"/"fatalnie" itd, zwrócić uwagę co w pierwszej kolejności warto spróbować poprawić, tak by zdjęcie osobie je robiącej podobało się ono jeszcze bardziej.
Łatwo niestety można kogoś zrazić do fotografii, kogoś kto z tysiąca wybrał 3 zdjęcia z których dumny jest jak paw, a 50 osób zmiesza je z błotem bo nie nadawałyby się do jakiejś galerii...
Inna sprawa że zupełnie inaczej oceniamy zdjęcia (i wszystko) osób które znamy, a tych które są nam zupełnie obce. Chłopak który na klubowym/szkolnym/jakimś tam plenerze poznał ładną dziewczynę która mu się podoba, każde jej zdjęcie będzie chwalił nie przyglądając się mu nawet zanadto, i bronił przed krytykami;) A takich mechanizmów jest więcej Znajomych chętniej chwalimy, inaczej podpowiadamy co mogłoby dać lepszy wg nas efekt, nie karcimy tak beztrosko, itd itd.
A wiadomo - każdy chce być w grupie.
hehehe, geniale Brutalna prawda o idei wszystich portali w sieci skupionych wokół 'oceniania' zdjęć... zero wartości - dużo bełkotu.
dla mnie w zdjęciu priorytetem jest temat. nawet niedoskonałe zdjęcie, ale przekazujące jakąś prawdę, emocje, fragment życia jest 100 razy bardziej wartościowe niż kolejna, nie wiadomo jak technicznie doskonała makro-fotka kwiatka.
i dlatego doskonale rozumiem tych, którzy "jeżdżą" po mleczykach, zachodach słońca itp, chociaż sam tego nie robię
dla mnie w zdjęciu priorytetem jest temat. nawet niedoskonałe zdjęcie, ale przekazujące jakąś prawdę, emocje, fragment życia jest 100 razy bardziej wartościowe ...
takie fotki zdobywają zawsze pierwsze miejsca na WPF wiec muszą być fascynujące...
przeczytałem i dogłębnie przeanalizowałem ten artykuł jest rewelacyjny!, nie samowite wnioski wysnułem ale zostawie je dla siebie to jest poprostu kosmos...
dla mnie w zdjęciu priorytetem jest temat. nawet niedoskonałe zdjęcie, ale przekazujące jakąś prawdę, emocje, fragment życia jest 100 razy bardziej wartościowe ...
OsiRis napisał(a):
Masz na myśli płaczące w Iraku matki nad rozerwanymi ciałami swoich dzieci, spustoszone po bombie place targowe?