Podziel się wrażeniami!
Witam!
Niedawno zakupiłem notebook VAIO VPC-SB1V9E/B, z którego ogółem jestem niesamowicie zadowolony - super wydajność, design, niska masa i długa praca na baterii, wszystko czego oczekiwałem. Nawet nie grzeje się tak mocno, jak przewidywałem. Jedyną rzeczą, która nie daje mi spokoju jest dość toporna praca przycisków pod touchpadem: nie działają one na całej swojej powierzchni, a do ich wciśnięcia (zwłaszcza lewego przycisku) potrzebna jest znaczna siła. Czy to jest przypadłość wszystkich laptopów tej serii? Wydaje mi się, że egzemplarz, który testowałem w sklepie przed zakupem działał lepiej... I tu pojawia się pytanie: czy mozna liczyć na ewentualną naprawę/wymianę tego elementu w serwisie Sony w ramach gwarancji, czy może dać sobie spokój? Chociaż z drugiej strony za takie pieniądze można oczekiwać sporo.
Pozdrawiam,
Jan
U mnie też nie działają rewelacyjnie ale jest w granicach akceptacji. Natomiast w moim egzemplarzu podświetlanie maskownicy klawiatury dalekie jest od perfekcji (pisałem w jednym z poprzednich wątków) Niby ok, ale jednak estetycznie drażni.
Cóż rzec, jakość wykonania produktów Sony jest coraz gorsza. Napis "made ich CHINA" mówi wszystko.
Nie tego się spodziewałem po marce Sony, z pewnością to moje pierwsze i ostatnie Vaio.
Oboje macie produkt który NIE jest sprzetem SONY tylko FOXXCONNu
Proponuję zakup oryginalnego modelu SONY - z serii Z
W grę wchodza inne pieniadze ale jeśli chce sie posiadać spzret autentycznie wyprodukowany przez SONY a nie jakieś outsourcingowe, chinskie badziewie- innej rady nie ma
mobor napisał(a):
Oboje macie produkt który NIE jest sprzetem SONY tylko FOXXCONNu
Dla mnie Made In China oznacza Made In China - nie rozróżniam chinskich producentów bo dla mnie to jeden i ten sam sort choć pewnie modele biznesowe (w tym SB) są wykonane ciut lepiej od entry-level - ale to kwestia zastosowanych materiałów niż sam assembling
Osobiscie mam VAIO zarówno chinskie jak i oryginalne SONY i różnicę widać od razu..
Podsumowując. O Sony możemy mówić tylko wtedy gdy od początku do konca komputerem zajmują się japończycy. I tyle
przyjrzałem się dokładniej u siebie. "lewy" chodzi ciężej, "prawy" jakby luźniejszy.
Zapewne w Sony powiedzą że to w granicach tolerancji. masa niedoróbek jak na moje oko w tych modelach
Sprzedaj, dozbieraj i kup SONY - zobaczysz róznicę od razu
zapewne masz rację, ale skoro "Sony" to (jakościowo) nie "Sony" to TRACĘ ZAUFANIE DO MARKI.
Kolejny sprzęt będzie zadecydowanie innej marki (bardziej dbającej o jakość) chociażby "ogryzek"
Napiszę tak - kupiłeś komputer z logo SONY ale to nie jest komputer SONY
Sony dało projekt i swoją sieć dystrybucji doliczajac do kosztu produkcji "odpowiednią" marżę. Czy firma w ten sposób traci zaufanie klientów ? oczywiscie- są tego doskonale świadomi. SIłą marki jednak jest na tyle duża ze moga sobie na to pozwolić. Tym bardzej że robią tak w zasadzie wszyscy... Jedyne wyjscie opisałem wyżej
Tak działa dzisiaj tzw marketing+outsourcing czyli sztuka OSZUKIWANIA ludzi.
Wczoraj na TVN24 był kapitalny dokument w którym mozna było m innymi zobaczyc na własne oczy jak Apple robi ludzi w bambuko sprzedając sprzet (iPody, iPhone'y itd) z bateriami o zaniżonej (celowo!) trwałości (a należy pamietać że ten sprzet jest w zasadzie jednorazowy)
panjan napisał(a):
Witam!
Niedawno zakupiłem notebook VAIO VPC-SB1V9E/B, z którego ogółem jestem niesamowicie zadowolony - super wydajność, design, niska masa i długa praca na baterii, wszystko czego oczekiwałem. Nawet nie grzeje się tak mocno, jak przewidywałem. Jedyną rzeczą, która nie daje mi spokoju jest dość toporna praca przycisków pod touchpadem: nie działają one na całej swojej powierzchni, a do ich wciśnięcia (zwłaszcza lewego przycisku) potrzebna jest znaczna siła. Czy to jest przypadłość wszystkich laptopów tej serii? Wydaje mi się, że egzemplarz, który testowałem w sklepie przed zakupem działał lepiej... I tu pojawia się pytanie: czy mozna liczyć na ewentualną naprawę/wymianę tego elementu w serwisie Sony w ramach gwarancji, czy może dać sobie spokój? Chociaż z drugiej strony za takie pieniądze można oczekiwać sporo.
Pozdrawiam,
Jan