anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Obiektyw A6000 do zdjęć zwierząt (w ruchu)

profile.country.PL.title
Volvodys
Poszukiwacz

Obiektyw A6000 do zdjęć zwierząt (w ruchu)

Dzień dobry, 

 

Szukam obiektywu do aparatu Sony A6000 (obecnie jest w nim 16-50mm). Jakiś czas temu weszła aktualizacja, wprowadzająca opcje ulepszające robienie zdjęć zwierząt. Niestety aby z tego korzystać jest wymagany inny obiektyw. Czy ktoś mógłby poratować i powiedzieć jaki? 

Inne pytanie - czy warto? 

 

Niestety nie posiadam więcej informacji, gdyż obiektyw ma być prezentem, więc póki co staram się uniknąć pytania właściciela aparatu o szczegóły. Wiem, że zależało na tym. 

18 ODPOW. 18
profile.country.PL.title
Ruxpin.
Użytkownik

Jak wspominałem A6400 i "jego" obiektywów już nie ma. Na ich miejscu stoi A7C i rozrasta się szklarnia małych stałek :slight_smile: 

Rzeczywiście brakowało mi szerszego kąta przy 18mm, ale nie aż tak szerokiego o którym wspominasz. Nie nauczyłem się wykorzystywać obiektywów rzędu 10-16 jak dotychczas, choć wciąż nad tym boleję. Po prostu nie widzę gołym okiem tego planu, który zapełnił by taki kąt. Mój warsztat jeszcze do tego nie dorósł. 

Próbowałem 12-24* w APS-C Canona, do A6400 miałem 10-18* i kiedyś coś podobnego do Olympusa. Nigdy nic dobrego z tych prób nie wyszło :slight_smile: 

* - dla APS-C należy przemnożyć te liczby przez 1,6 (dla przypomnienia) 

 

Teraz chodzi mi po głowie Tamron 17-28** F/2,8 ale na razie jest na dalekim końcu listy must have.

 

Do zdjęć potrzebujących szerszego niż 18mm* (ok. 28mm przy APS-C) spojrzenia wykorzystywałem SEL1650 - kitowego elektryka i przy odpowiednich ustewieniach ten obiektywik jest całkiem przyzwoity. 

 

Obecnie do A7C jako ten najszerszy występuje Tamron 24mm** F/2,8.

Próbowałem Tamrona 20mm** F/2,8 oraz SEL20F18G - oba są świetne i robią doskonałe technicznie zdjęcia tylko ja ich nie potrafię wykorzystać... 😞

 

** - tu jest mowa o obiektywach do A7C, czyli pełnej klatki (FF), a więc już nic nie przemnażamy.

profile.country.PL.title
Lajam.
Expert

Ja tylko uzupełnię w kwestii fotografowania zwierząt domowych w ruchu.

 

Optymalne do tego są obiektywy w zakresie ogniskowych 70-200 i dużą jasnością. 

 

Bardzo dobry jest Sony 70-200/4 - lekki, szybki. W zasadzie 95% zdjęć można nim "ogarnąć". Problem zaczyna się kiedy mamy zacienione miejsce i zachodzące Słońce - f/4 okazuje się być trochę zbyt mało i trzeba pogodzić się z podniesieniem ISO jeśli chcemy zachować zwierzę bez rozmazania powstałego wskutek ruchu.

 

Sony 70-200/2.8 GM i Tamron 70-180/2.8 - aktualnie najlepsze zoomy dostępne do tego typu fotografii.

Tamron jest jednak bardziej przystępny cenowo i wagowo (choć nie ma stabilizacji). Sony 70-200/2.8 GM to w zasadzie bezkompromisowa opcja. Ale też najcięższa wagowo i finansowo. 

 

Ja korzystam z 70-200/2.8, ale mam zamiar powrócić do 135/1.8, (kiedyś używałem Zeiss 135/1.8, a tym razem w wersji GM) bo to jest coś wspaniałego.

 

Oczywiście da się tego typu fotografię "uprawiać" z użyciem wcześniej wymienianych zoomów, jednakże w fotografii ruchu, gdy pracujemy z migawką rzędu 1/2000-1/4000 światło ma kluczowe znaczenie jeśli chcemy zachować przyzwoitą jakość, bez zaszumienia. 

 

Do fotografii zwierzaków, takiej bardziej "statycznej", polecam wszelkie obiektywy stałoogniskowe - Sony 35/1.8, Zeiss 55/1.8, Sony 85/1.8 

 

 

profile.country.PL.title
Mar_Jan
Użytkownik

@Lajam. 

W chwili obecnej obracamy się w obszarze wyłącznie rozważań teoretycznych. Bo kto wie, czy cała ta dyskusja nie straci sensu, jeśli zainteresowany ujawni swoje finansowe granice inwestycji w obiektyw na prezent.

 

Pytanie zainteresowanego raczej nie wskazywało na bardzo wywindowane potrzeby perfekcji. A w końcu cała fotografia opiera się na kompromisie. Zawsze jest coś za coś. Z mojej osobistej, amatorskiej praktyki wynika, że do codziennej fotografii w domu czy w ogrodzie, do fotografowania ludzi czy zwierząt, w ruchu czy nieruchomych, obiektyw powinien być uniwersalny (zakres ogniskowych od szerokiego kąta do dłuższego tele) i w tym układzie zasadniczo jeden. Trzeba być nie lada wytrawnym i wprawnym pasjonatem fotografii, albo zawodowcem, aby żonglować nieustannie obiektywami na różne potrzeby. No i wymaga to odpowiednio mocniejszego zaangażowania finansowego. Ale jak ktoś może, to czemu nie?

 

Ja mam obiektywów siedem, a na co dzień używam najwyżej dwa: 18-135 mm i 10 mm. A na stałe podpięty ten pierwszy. Takie są moje potrzeby. No i oczywiście każdy je kształtuje sam, na ile sam umie je zdefiniować. Parametr „zwierzęta domowe w ruchu” ma sens dla przełożenia go na konkretny parametr techniczny, a z tego na model obiektywu, jeśli poznamy szerszy kontekst potrzeb przyszłego użytkownika, a tego, jak obawiam się, nadal nie znamy. Stąd na ten moment stawiam nie na specjalizację, a na uniwersalność.

profile.country.PL.title
Ruxpin.
Użytkownik

To teraz zachowam się niepraktycznie względem tego forum, a jednocześnie moja wypowiedź może wydać się dość kuriozalna ale jakiś czas temu znalazłem dla siebie rozwiązanie problemu dużego zoomu. Po wielu różnych próbach i wykorzystaniu dużej części dostępnych na rynku rozwiązań optycznych (włącznie w teleskopami) wpadłem na diabelnie prosty pomysł, który - przy pewnego rodzaju przymrużeniu oka -zdaje egzamin. Kolega Mar_Jan wspomniał o konieczności oparcia całej fotograficznej pasji o pewnego rodzaju kompromis i u mnie ten kompromis w przypadku polowania na ptactwo, samoloty, czy wręcz księżyc posiada zakres 24-2000mm! - co jest dla opisywanych przez Nas wszystkich obiektywów kosmicznym zakresem (dosłownie). Otóż to "moje" rozwiązanie nazywa się Nikon P950. Kompromisem jest tu przede wszystkim konieczność pogodzenia się z materiałem obrazowanym na bardzo małej matrycy - co jest napewno ogromną wadą, ale zważywszy na istniejącą w tym aparacie możliwość zapisywania plików RAW można się podratować w programie do edycji. Zasięg jest genialny, waga do przyjęcia (i spora niższa niż większości body wraz z dużym zoomem). Aparat takowy, to koszt około 3k PLN, więc mniej więcej równy cenie najtańszych obiektywów typu 70-300mm. Traktuję go po prostu jak obiektyw do dużych przybliżeń z dołączonym elementem rejestrującym. 

Same zdjęcia z ogniskowych typu 400mm są porównywalne do wykadrowanych na taki sam obraz fotem z FF przy 200mm. Jednak już mijając 800mm na Nikonie fotki stają się niedoścignienie lepsze od tych kadrowanych z FF. 

To tak na marginesie.

 

A propos wypowiedzi Mar_Jan -a o regularnym wykorzystywaniu jedynie dwóch z siedmiu obiektywów, to akurat mamy podobną ilościowo półkę z obiektywami - też doliczyłem się siedmiu - a tak na co dzień, to praktycznie korzystam wciąż z SEL35F18 i rzadziej, do portretów (tylko w ramach rodzinnych fotek) wymiennie SEL55F18Z lub SEL85F18, zaś cała reszta w zasadzie leży w oczekiwaniu na specjalne zadania wyjazdowe (ale wciąż kiepsko z tymi wyjazdami - COVID19!).

profile.country.PL.title
Mar_Jan
Użytkownik

@Ruxpin. 

Bardzo ciekawe wspomnienie i nie widzę w nim niczego "niepraktycznego względem tego forum". Wręcz przeciwnie, tu na forum tragicznie brakuje dyskusji (są, ale mało) zawierających takie "wrzutki". Na ogół są lakoniczne wołania z prośbą o pomoc i czyjeś kroki, aby pomóc. I nic więcej. A taki lakonizm przyprawia mnie o dyskomfort.

Twoja obecna "niepraktyczna wrzutka" :slight_smile: przypomniała mi hobby mojego bliskiego znajomego, który jest zapalonym fotografem astronomicznym. No i kupił niedawno lunetę Celestrona, Nexstar 127 SLT, którego ogniskowa wynosi 1500 mm. I podpięte to ma przez adapter do Canona.

Opisy pasji, jakim oddają się ludzie, bywają bardzo ciekawe, tak jak i Twoja, więc nie krępuj się. Jesteśmy częścią tego fotograficznego świata, a kto aktywny i chce wesprzeć potrzebujących pomocy, to od razu widać.

Udzielałeś się gdzieś na jakimś innym foto forum?

Pozdrawiam!

profile.country.PL.title
Ruxpin.
Użytkownik

Nexstar 127 SLT?

Ostatniej wiosny "próbowałem się" z Celestronem AstroFi 5" - to chyba z grubsza bardzo podobne urządzenia. :slight_smile: 

Podłączyłem do niego EOS-a R. 

Fajna przygoda (była).

 

Za mało mam jednak czasu w życiu na spędzenie nocy na dworze i poddałem się. 😞 

To byłaby - jak dla mnie - fenomenalna zabawa na emeryturę... Teraz życie biegnie bardzo szybko i za dnia muszę być wyspany i w pełni sił, a tu Dzieci czekają, Żona "oczekuje" - no i nie ma kiedy, nie ma jak, a jeśli już, to potem cały dzień po nieprzespanej nocy oczy na zapałki i wszystko do bani :slight_smile:

 

Nie - na innych forach praktycznie się nie udzielam, choć kilka śledzę i czasem podpowiadam jeśli mogę w ten sposób pomóc. Niestety jest często tak jak piszesz, że wpadają Ludzie z pojedynczymi pytaniami, na które padają przeważnie lakoniczne (lub durne wręcz) wypowiedzi czy wręcz uszczypliwości, plus jeszcze na co poniektórych porobiły się grupy wzajemnej "samoadoracji", gdzie koledzy robią sobie dobrze, a każdego z zewnątrz, który chce coś powiedzieć tępią z uporem maniaka i nie wolno mieć swojego zdania.  Ja zaś nie mam kompleksów powodujących potrzebę "wymądralowania" się, a z drugiej strony chroniczny brak czasu, więc jeśli nie chcą mnie czytać i polemizować na płaszczyźnie twardych argumentów, to szkoda mojego czasu na e-przepychanki. 

 

GENERALNIE jest jedna ogromna wada społeczna, którą dostrzegam wokół Naszych pobratymców: lubimy dyskutować na temat urządzeń, sytuacji i spraw, których nie znamy, nie widzieliśmy, nie przeżyliśmy, a jedynie gdzieś zasłyszeliśmy, przeczytaliśmy opinie innych w internecie etc., czego osobiście nienawidzę. Jeśli nie "macałem" urządzenia, to jaki jest sens dzielić się spostrzeżeniami, których - własnych - nie mam? A niestety nagminne jest wypowiadanie się "forumowiczów" na nie do końca znane Im tematy, co wychodzi niejednokrotnie w dyskusji (że nie miał w rękach, nie używał) i jak zauważam coś takiego, to znikam z dyskusji bo to bez sensu. 

 

Moje zainteresowania są bardzo gadżeciarskie (niestety): foto i trochę video oraz drugi konik Hi-Fi i KD. Wydaje mi się, że akurat wszystkie te zainteresowania dają możliwość głosu w przypadku dużej bazy wiedzy płynącej w sposób bezpośredni z obcowania ze sprzętem - jeśli mówimy o poradach sprzętowych czy rozwiązaniach. Nie wypowiadam się np. w temacie oceny samych fotografii, bo artysta ze mnie żaden i osiągnięć (wystawowo- konkursowych, że tak to nazwę) nie mam, więc nie poczuwam się jako siła doradcza, czy konsultant w dziedzinie oceny prac i w takich okolicznościach nie śmiem niczego publikować. 

 

Również pozdrawiam!

 

profile.country.PL.title
Ruxpin.
Użytkownik

Dla ciekawskich: 

Zdjęcie księżyca wykonane z teleskopu AstroFi 5" z bezpośrednio podpiętym Canonem EOS R:

https://astropolis.pl/uploads/monthly_2020_05/JKOR2038.thumb.JPG.9682d64ee821ba30b891055afccb967d.JP...

 

Tutaj dodatkowo dołożony okular pośredni z zoomem ustawionym na 8mm (chyba maksimum przybliżenia dla tego teleskopu):

https://astropolis.pl/uploads/monthly_2020_05/JKOR2011.thumb.JPG.40f086319769761eaba4a9aa33f414e9.JP...

 

A tutaj fotka z P950 zrobiona siedząc na fotelu z ręki, z łokciem opartym o kolano: 

https://astropolis.pl/uploads/monthly_2020_05/DSCN0229a.thumb.jpg.b94304e344cdeb421ce93d5612e27b8a.J...

 

 

 

 

profile.country.PL.title
Ruxpin.
Użytkownik

Jeszcze raz - inny link, bo poprzedni się nie otwiera: fotka z P950 zrobiona siedząc na fotelu z ręki, z łokciem opartym o kolano: 

 

https://www.forumastronomiczne.pl/uploads/monthly_2020_05/DSCN0229.JPG.c2f0ab90231ecdd6b97c395bbca64...

 

profile.country.PL.title
Mar_Jan
Użytkownik

@Ruxpin. 

No, kto wie, czy zamiast fotografować zwierzęta ktoś nie zapała uwielbieniem dla astro fotografii? :slight_smile:

Piękne obrazy. Aż się chce dotknąć Księżyca. Parę lat temu to bym zapewne rozważył, czy nie iść i w tym kierunku. A fotografia nieba potrafi wciągnąć i trzyma mocno, co wiem od mojego znajomego, o którym wspominałem. Ale będąc już od kilku lat na emeryturze nie zainwestuję w dodatkowy sprzęt, bo szkoda, abym nie miał  komu go przekazać, gdy już będę mieć problem z wejściem na dach. ☹️ A  w mieście zanieczyszczenia świetlne i tak robią swoje.

A na wypady do mojego ukochanego Czerwonego Lasu w Rogowie, na jesienne klony palmowe, to jeszcze sił mi nie brakuje.

2019_1.JPG

Dwa zdjęcia z Arboretum w Rogowie - październik 2019

2019_2.JPG

 

Dużo zdrowia życzę!