Jaime Massieu Marcos to jeden z wielu fotografów, którzy zasłużyli na nagrody w tegorocznej edycji Sony World Photography Awards. Jego niezwykłe zdjęcie, zatytułowane Suspended Animation(W zawieszeniu), zostało uznane za najlepszą pracę w kategorii otwartej „Ułamek sekundy”. Chcieliśmy się dowiedzieć, jak autor zdołał uchwycić tak niepowtarzalną chwilę.
Zdjęcie zostało zrobione na madryckim placu Plaza de Colón w czasie trwania Mistrzostw Świata w Koszykówce mężczyzn. Na placu zorganizowano przestrzeń dla wszystkich sponsorów mistrzostw, a Jaime pracował tam już siedemnasty dzień z rzędu. Tydzień wcześniej obchodził urodziny, ale spędził je z dala od domu, kręcąc „głupie filmy wideo” dla różnych firm.
Siedział właśnie, czekając na początek zdjęć, kiedy zauważył grupę koszykarzy-akrobatów z zespołu FACE TEAM — wschodnioeuropejskiego odpowiednika drużyny Harlem Globetrotters — pokazujących swoje sztuczki. „Żeby zrobić dobre zdjęcie, potrzebowałem teleobiektywu” — opowiada Jaime. „Poprzedniego dnia próbowałem ich sfotografować używając [szerokokątnego] obiektywu 16–35 mm. Pomyślałem wtedy, że powinienem wziąć obiektyw 70–200 mm, ale rano wstałem niewyspany i zapomniałem go zapakować".
Na szczęście znalazł się tam pewien sympatyczny gość, który chciał zrobić kilka zdjęć moim 16–35, a w zamian pożyczył mi 70–200. Wyjątkowy uśmiech losu! Kiedy już założyłem ten obiektyw, spędziłem jakieś 3 minuty bez ruchu, w jednej pozycji, cały czas podglądając lewym okiem, czy kolejny akrobata szykuje się do skoku”.
Zdjęcie, które w ten sposób powstało, jest naprawdę wyjątkowe: akrobata w przedziwnym wygięciu wisi w powietrzu, tak, jakby grawitacja przestała na chwilę działać.
„Kiedy po powrocie do pracy pokazałem to zdjęcie zespołowi, wszyscy reagowali podobnie: »Rety, jak to możliwe?«. Następnego dnia, na koncercie, spotkałem tego koszykarza i on także był pod wrażeniem” — opowiada Jaime. „Wtedy byłem już pewien, że to naprawdę dobre zdjęcie: ten gość był zachwycony tym, jak ja go sfotografowałem, choć przecież wcześniej wielu fotografów robiło mu zdjęcia”.
Jaime ma najwyraźniej talent do robienia zdjęć wymagających niesamowitego refleksu, ukazujących właśnie „ułamek sekundy”. Dwa zdjęcia przedstawione powyżej także są jego autorstwa — jedno zrobił w klubie nocnym El Sol w Madrycie, drugie pochodzi z Plaza de Cólon — jednak żadne z nich nie może się równać z fotografią, która zapewniła mu laury Sony World Photography Awards. „Na wszelki wypadek zrobiłem wtedy kilka zdjęć, ale miałem szczęście: najlepsze okazało się drugie z kolei” — zdradza fotograf. „Zaraz potem musiałem oddać pożyczony obiektyw. Gdyby okazało się, że zdjęcia wyszły nieostre, chybabym się popłakał z rozpaczy…”
