No i jestem po całdobowym pomiarze zużycia energii przez TV w trybie czuwania. Na szczęście nie wyszło tyle ile na początku się zapowiadało, ale jest ALE. Telewizor faktycznie na początku jest w dziwnym trybie, który trwa około 5 minut. Dziwne, że tak długo, skoro to ma zabezpieczać przed długim włączaniem w wyniku przypadkowego wyłączenia, to 1 minuta to aż nadto, powyżej tego czasu można przyjąć, że wyłączenie było celowe. Po tych pięciu minutach zużycie energii spadło z 23W na średnio 1,3W. Dziwne jest to, że co kilka, kilkanaście minut znowu pojawia się wzrost zużycia energii na 23W. Trwa to około 10 sekund i znowu spada do około 1,3W. Co w tym czasie robi TV - nie wiem, nie mam zielonego pojęcia. Zużycie energii dobowe wyszło 0,044 kW, co daje 44W. Jeśli podzielimy to przez 24 godziny, to wyjdzie 1,83W/h... a miało być 0,5W... No i tu właśnie jest ciekawostka. Zaraz będzie mowa, że to błąd miernika, ale ja w to nie uwierzę. Ponad 3,5 razy więcej niż deklaruje SONY? Tu nie chodzi już o te grosze w zużyciu energii, tylko o pisanie prawdziwych wartości. Skoro np. TV zużywa 2W w stanie czuwania, to należy to wyraźnie napisać, w przeciwnym razie mamy niezgodność towaru z umową. Wystarczy miernik z homologacją i łatwo można to udowodnić. To tyle jeśli chodzi o zużycie energii w moim TV.
