anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Potęga perspektywy

m.szymanska
Użytkownik
Użytkownik
764 wyświetleń
 

 

Autor: Sony Europe

1.Perspective_shared_5thJune_buildings_blog_image.jpg

 

Od pionierów kinematografii, takich jak Hitchcock, poprzez klasyków pokroju Kubricka albo Spielberga, aż po współczesnych innowatorów, takich jak Wes Anderson, Darren Aronovsky czy bracia Coen — większość filmowców wykorzystuje manipulację perspektywą i punktem widzenia do tworzenia charakterystyki postaci, prezentowania otoczenia, a także budowania i rozładowywania napięcia.

 

Już w latach 50. teoretycy kina, tacy jak Andre Bazin czy Alexandre Astruc, dowodzili, że naprawdę dobre filmy wymagają przede wszystkim sprawnej narracji, zdjęć z dużą głębią ostrości oraz długich ujęć o silnym ładunku wizualnym. Takie podejście oznacza, że dla wywołania silnej reakcji emocjonalnej widza odpowiednie zastosowanie perspektywy i kąta widzenia kamery jest równie ważne, jak precyzyjny montaż, inżynieria dźwięku i specjalnie skomponowana muzyka.


Hitchcock i jego „dolly zoom”

 

Klasyczny thriller Alfreda Hitchcocka „Zawrót głowy” z 1958 r. był pierwszym filmem kinowym, w którym zastosowano technikę „dolly zoom” — zmianę perspektywy tła przy zachowaniu stałej perspektywy pierwszego planu, uzyskiwaną za pomocą zmiany ogniskowej kamery w trakcie kręcenia ujęcia. Ten nieco surrealistyczny, przyprawiający o zawrót głowy efekt „odjeżdżania” tła doskonale sprawdził się także w „Szczękach” Spielberga, gdzie podkreśla przerażenie szeryfa Brody'ego, kiedy ten po raz pierwszy widzi atak wielkiego rekina.

 

2.JAWS_BLOG_IMAGE.JPG

 

„Dolly zoom” to bardzo charakterystyczny efekt, świetnie podkreślający napięcie kulminacyjnych scen filmu. Filmowcy znają jednak wiele innych, bardziej subtelnych metod oddziaływania na naszą percepcję. Ciekawym przykładem jest tak zwany „najazd”: kamera zbliża się do filmowanego obiektu, powodując jednocześnie rozmycie tła — takie ujęcie służy zwykle do podkreślenia znaczącego momentu w historii danej postaci. Warto wspomnieć także o „travellingu” (zwanym czasami „jazdą”), czyli ujęciu z ruchomej kamery śledzącej na przykład dwie idące i rozmawiające osoby, przez co widz ma wrażenie uczestniczenia w ich ruchu. Innym klasycznym chwytem jest używanie szerokokątnego obiektywu, dzięki któremu można przekazać więcej informacji na temat tego, co dzieje się w tle, zachowując jednocześnie dominację w kadrze osób znajdujących się na pierwszym planie.

 

Punkt widzenia ma znaczenie

 

Ale poza technicznymi sztuczkami związanymi z wykorzystaniem konkretnych obiektywów i skomplikowanych technik filmowania bardzo ważne jest także to, gdzie ustawi się kamerę. Punkt widzenia kamery to kluczowy czynnik umożliwiający widzowi zrozumienie wizji reżysera, a także decydujący o nastroju i sile przekazu opowieści.

 

Ujęcie jednego z bohaterów znad ramienia jego rozmówcy sprawia, że postrzegamy osobę znajdującą się na pierwszym planie jako dominującą. Podobne ujęcie można wykorzystać do wywołania poczucia przytłoczenia, niemal klaustrofobii, kiedy plecy osoby na pierwszym planie wypełniają większą część kadru, podczas gdy osoba filmowana mieści się w pozostałym, niewielkim fragmencie. Inne znane metody ustawienia kamery to filmowanie bohatera od dołu (co sprawia, że postrzegamy go jako dominującego, silnego i pewnego siebie) albo z góry (co z kolei sugeruje jego niższość lub dziecięcą niewinność).

 

Szerokie, panoramiczne ujęcie ukazujące jedną osobę idącą w pewnej odległości wywołuje w nas poczucie samotności i izolacji. Z kolei zbliżenie ludzkiej twarzy wyrażającej silne emocje może sprawić, że lepiej zrozumiemy sytuację bohatera albo poczujemy się zaniepokojeni. Dobry reżyser wie, jak ustawić kamerę, aby najlepiej wykorzystać grę aktorów i tak pokierować percepcją widzów, by możliwie najlepiej opowiedzieć filmową historię.

 

3.MOMMY_BLOG_IMAGE.JPG

 

Wśród nowszych pomysłów na zmianę punktu widzenia na pewno warto wymienić ujęcia z wymuszonym zaburzeniem perspektywy, które w połączeniu z grafiką komputerową mają podkreślać różny wzrost postaci bohaterów — najlepszym przykładem są filmy fantastyczne, takie jak „Władca Pierścieni”, gdzie w jednej scenie występują niscy hobbici, wysocy ludzie i ogromne trolle. Czasami reżyserzy sięgają po jeszcze inne narzędzia: zmieniają na przykład proporcje obrazu. Większość współczesnych filmów kręcona jest w formacie 1,85:1 albo 2,39:1 — ale na przykład „Mama” Xaveira Dolana z 2014 r. została nakręcona w formacie 1:1, co miało stworzyć u widza poczucie większej bliskości z bohaterami, których życie obserwuje.

 

Teoria montażu

 

Rosyjski reżyser Sergiej Eisenstein, znany z kręcenia wielkich epopei historycznych, był jednym z głównych orędowników teorii montażu, według której zestawianie ze sobą powiązanych obrazów tworzy potężny kolaż ujęć silnie wpływający na emocje widza. Ta technika, zwana „montażem intelektualnym”, miała za zadanie kierować całym procesem myślowym widzów, zamiast prostego oddziaływania na ich emocje za pomocą sztuczek związanych z perspektywą i innymi aspektami czysto wizualnymi.

 

4.MONTAGE_BLOG_IMAGE.JPG

 

Także Hitchcock mawiał, że „sztuka filmowa to przede wszystkim montaż”. Wyjaśniał, że jeśli najpierw pokaże się zbliżenie na twarz mężczyzny, potem — kobietę kołyszącą dziecko, a na końcu — ponownie twarz tego samego mężczyzny z uśmiechem, to widzowie uznają go za życzliwego gentlemana. Jeśli jednak w tej samej sekwencji ujęć kobietę z dzieckiem zastąpi się dziewczyną w bikini, ten mężczyzna będzie postrzegany jako rozpustnik. Takich właśnie prostych, psychologicznych trików używają filmowcy, aby wpływać na nasz emocjonalny odbiór fabuły.

 

Prawdziwa magia kina polega na tym, że cały ten arsenał psychologicznych narzędzi używanych przez reżyserów — narzędzi, które po uważnej analizie okazują się po prostu sprawną manipulacją — działa w zasadzie podprogowo. Nasze zachowania związane ze sferą poznawczą są „zaprogramowane” od dzieciństwa: jesteśmy tak skonstruowani, aby we wszystkim, co widzimy, znajdować jakieś znaczenia i unikać abstrakcji. Nabyta wiedza na temat teorii muzyki nie sprawia, że przestajemy być wrażliwi na piękno słuchanego utworu; z kinem jest podobnie: emocjonalna siła dobrego filmu zawsze będzie na nas oddziaływać, nawet jeśli poznamy działające na poziomie podświadomym metody wpływu na nasze emocje.

 

blogid0025