Podziel się wrażeniami!
Jestem posiadaczem telewizora ( a raczej złomu elektronicznego ) KD-55X9005C. Wykupiłem u ubezpieczyciela dodatkowo roczną gwarancję ( 3 lata , łącznie z fabryczną ), a kilka miesięcy później telewizor się zepsuł.
Prawdopodobnie uszkodzeniu uległa dioda w jednej z trzech listw podświetlających. Jej wartość to ok. 8$ USD.
A co proponuje serwis SONY ? Wymianę całej płyty za ponad 4100 PLN. Do tego trzeba jeszcze doliczyć koszt transportu, w moim przypadku Katowice-Radom.
Słyszałem o podobnych przypadkach i mogę przypuszczać, że Sony wypuścił bubla. Nie poczuwa się przy tym do odpowiedzialności za markę swego produktu, tak , jak np. producenci samochodów lub innych firm elektronicznych,
którzy nawet po okresie gwarancyjnym na własny koszt wymieniają wadliwe komponenty. Dla dobra wizerunku firmy. Przykład ? W moim MacBook-u Pro, 3 lata po gwarancji, wymieniono płytę główną bo była z serii z wadliwą zintegrowaną kartą graficzną. Niestety polityka firmy Sony spowodowała, że nie kupię i nie polecę ich produktu.