anuluj
Pokazywanie wyników dla 
Zamiast tego wyszukaj 
Czy miało to oznaczać: 

Dołącz teraz - stań się częścią naszej społeczności!

Mój Sony ILCA-68, czyli zaproszenie do tańca

profile.country.PL.title
Mar_Jan
Doradca

Mój Sony ILCA-68, czyli zaproszenie do tańca

Jako nabywca ILCA-68 zostałem poproszony o zrecenzowanie tego produktu. No, skoro poproszono mnie mailem spod domeny jp.sony.com, to pomyślałem sobie: sprawa poważna. Dlatego uznałem, że powinienem się odwzajemnić uprzejmością i pozytywnie odpowiedzieć na zaproszenie. Poczułem się jak ktoś ważny, kto został wyróżniony, aby wypełnić poważną misję, a słowa użyte w zaproszeniu: „Będziemy wdzięczni za ułatwienie decyzji innym klientom i podzielenie się Państwa recenzją….” - uznałem za znak, że firmie Sony rzeczywiście zależy na mojej recenzji.

 

Gdy więc tylko owe zaproszenie otrzymałem, zacząłem przymierzać się do wypełnienia formularza, ale gdy przy końcu natrafiłem na regulamin warunków recenzji, postanowiłem przeznaczyć chwilę na przestudiowanie jego treści. I im głębiej się w ten tekst zanurzałem, tym bardziej zacząłem sobie uświadamiać, że tekst jest jednak dość dziwny, jak na towarzyskie zaproszenie do tańca.

 

I choć początkowo miałem szczerą chęć recenzję, o którą mnie poproszono, przesłać, to obecnie ów pierwotny zamiar jakby wypalił się. I ostatecznie z recenzji tej wycofałem się.

 

A przecież z mojego aparatu ILCA-68 jestem bardzo zadowolony, uważam go za bardzo udany produkt i chętnie bym się moimi uwagami na jego temat podzielił nie tylko ze Społecznością, gdzie uczyniłbym to z własnej inicjatywy, ale także w przypadku, gdyby recenzja miała się ukazać towarzysząc opisowi aparatu na oficjalnej stronie producenta, jako głos użytkownika, którego o to poproszono.

 

O co więc chodzi z tą recenzją?

 

Ogólnie tekst regulaminu recenzji, posiadający tytuł „Warunki”, zaczął mi się jawić, jako zawiły pasztet prawniczy, w którym zacząłem wyczuwać, że ktoś mi prewencyjnie po prostu nie ufa. Tak, jakby ktoś chciał się przede mną na wszelki wypadek porządnie zabezpieczyć. Niektóre sformułowania są dla mnie tak niejasne, że nawet nie wiem, czego dotyczą i jakie skutki mogłyby przynieść. Gdy przeczytałem „Warunki”, poczułem się jak ktoś zaproszony np. na przyjęcie urodzinowe, komu zapraszający z góry oznajmia, że może go w każdej chwili, i bez podania przyczyn, wyprosić, przedstawiając jednocześnie listę warunków, które musi spełnić i zaakceptować, pod rygorem nie wpuszczenia na imprezę. Wydało mi się dziwne, że firma Sony zwracając się do mnie o recenzję, jednocześnie oczekuje ode mnie przyznania jej prawa do nieokreślonego modyfikowania tekstu. Zadałem więc sobie pytanie, czy aby na pewno chodziło o recenzję? A taka recenzja i tak jest przecież jedynie subiektywnym stanowiskiem recenzenta.

 

Zaproszenie do recenzji sprawiało wrażenie, że moje słowo jest dla Firmy cenne. W moim subiektywnym odczuciu tekst” Warunków” przeczy temu. Bo jak ja miałem się poczuć, skoro, jak zrozumiałem, wymagano ode mnie zapewnienia, że treścią mojej recenzji nie łamię prawa, nie kłamię, nie sieję nienawiści i nie podejmuję innych działań etycznie, lub prawnie wątpliwych? Moja akceptacja „Warunków” sprawić miała, że „moje słowo” przestawało być moje. Dziwna to jakaś praktyka, pomyślałem, najpierw prosić gościa o wyświadczenie przysługi, która miała przecież służyć promocji produktu - i jednocześnie potraktować go tak, jakby to on, wysyłając recenzję, miał być dla czyichś interesów zagrożeniem. Brak zaufania? Nie wiem, ale tak to właśnie odebrałem i bardzo mocno mnie to zabolało.

 

Konkluzja

 

Przypuszczam, że pomysł na „Warunki” pojawił się skutkiem wstawienia do formularza recenzji, dwóch, trzech pól, w które można wpisać tekst z ręki, w przeciwieństwie do reszty formularza, gdzie udział opiniującego recenzenta ograniczono na pewnych polach do wyboru „Tak” albo „Nie”, a na innych do wskazania wielkości na skali ocen. Można by rzec, że jest to po części recenzja, a po części zwykła ankieta.

 

Mam więc propozycje dla firmy Sony. Pierwsza, aby te pola tekstowe po prostu usunąć, a wtedy cały regulamin pt. „Warunki” stanie się zbędny. Tyle, że zasadniczo tytułem dla opinii użytkownika powinno być wtedy nie słowo „Recenzja”, a Ankieta”. Tak będzie prościej i sensownie. „Ankieta”, jako przekaz bezimienny, z całą pewnością nie potrzebuje żadnych warunków formalnych, które ankietowany musiałby wstępnie zaakceptować.

 

Natomiast propozycja alternatywna zakłada pozostawienie dotychczasowej formuły i zakresu „Recenzji”, z jednoczesnym usunięciem wszelkich ograniczeń regulaminowych (co w praktyce oznacza usunięcie regulaminu w ogóle), co uczyniłoby ją, w moim odczuciu, po prostu przyjazną dla zaproszonych. Ponadto wydaje się być uzasadnionym pomysł, aby stworzyć wręcz jakiś system zachęt dla zapraszanych recenzentów. Nie chcę sugerować, na czym owe zachęty miałyby polegać, ale stosowne uhonorowanie recenzenta za jego wkład, byłoby także ważnym czynnikiem motywacji.

 

W moim głębokim przekonaniu „Recenzja”, o którą Sony prosi, i która jako formuła jest w końcu pomysłem Firmy, z zasady zobowiązywać ją powinna do pełnego poszanowania suwerennej, subiektywnej opinii recenzenta, bez żadnych warunków wstępnych i cenzury. Wynika to z założenia, że recenzent (a prosząc mnie o recenzję taką faktycznie godność mnie nadano), to zwyczajowo osoba o uznanych kompetencjach i przez fachowość swoją godna zaufania. Natomiast jakby jednak nie było: „Recenzja”, czy „Ankieta” - nie mamy tu do czynienia z kontraktem biznesowym, w którym prawnicy obu stron usiłują maksymalnie zabezpieczyć interesy swoich firm. Jest to układ z całą pewnością grzecznościowy, gdzie, jeśli ktoś prosi o darmową przysługę, to i nie stawia żadnych warunków, bo nie wypada. Mnogość warunków, stawianych mi przez twórcę regulaminu, które musiałbym zaakceptować, jeśli chciałbym, aby recenzja przeszła, każą zapytać o to, komu, logicznie rzecz biorąc, powinno na recenzji zależeć bardziej: mnie zaproszonemu, czy jednak proszącemu. Przecież to nie ja się na tę imprezę wpraszałem. To mnie zaproszono.

 

Podsumowując: Szkoda nerwów proszę Państwa. Ja mam zamiar delektować się produktem Sony, a nie być zmuszanym wdawać się w rozważania o mojej moralności. Jako klient wykazałem już swoją dawkę zaufania do Firmy, kupując wiele jej produktów. Warto, aby w drodze rewanżu Firma zaufała teraz mnie.

 

PS. Z ostatniej chwili.

Właśnie otrzymałem kolejnego maila z zaproszeniem do zrecenzowania innego, posiadanego przeze mnie, produktu Sony. Zastanawiam się teraz, kiedy przyjdą następne…..

4 ODPOW. 4
profile.country.PL.title
Sony_Poland_Team
Community Team

Cześć Mar_Jan, chociaż wytyczne co do recenzji, które otrzymałeś są bardzo konkretne to liczmy, że podzielisz się z nami i użytkownikami naszej społeczności swoim zdaniem, spostrzeżeniami oraz uwagami odnośnie użytkowania wykorzystywanych przez siebie produktów. Publikowane przez Ciebie treści cieszą się dużym zainteresowaniem. Jesteśmy pewni, że przyszli użytkownicy aparatu Alpha68 chętnie zapoznają się z Twoją recenzją, a zależy nam na tym aby treści na nasyzm forum były jak najbardziej pomocne.

 

Pozdrawiamy, zespół Sony

 

profile.country.PL.title
Mar_Jan
Doradca

Witam i dziękuję za zaproszenie do podzielenia się ze Społecznością moimi spostrzeżeniami odnośnie do posiadanych przeze mnie produktów Sony, a słowa zaproszenia traktuję z należną im uwagą i powagą. Uczynię to z tym większą przyjemnością, że być może komuś te moje wpisy rzeczywiście się przydadzą. Będę przygotowywać moje teksty i w swoim czasie przedstawię je na forum.

 

Moi drodzy, jesteście bardzo mili. To sympatyczne z Waszej strony, że mój skromny tekst o „zaproszeniu do tańca” został przez Community Team zauważony. A w tańcu, wiadomo, grunt to wyczucie taktu.

 

Z zainteresowaniem zwróciłem uwagę na użyte w odpowiedzi sformułowanie o „wytycznych”. Otóż, co do wytycznych, to ja nie przywiązywałem do nich zasadniczej wagi i nie mam nic przeciwko nim. Zgadzam się jednak z poglądem, że wytyczne są ważnym wsparciem dla piszącego, który nie miał okazji zapoznać się w przeszłości z zasadami netykiety. Mają przyjazną formę i mogą być wielce pomocne, o ile zaproszony do recenzji zdecyduje się zaakceptować warunki regulaminu.

 

Pozdrawiam serdecznie Community Team i życzę firmie SONY wielu zadowolonych klientów.

profile.country.PL.title
Sony_Poland_Team
Community Team

W takim razie czekamy na kolejne wartościowe treści na naszym forum.

 

Pozdrawiamy, zespół Sony

profile.country.PL.title
Mar_Jan
Doradca

Spełniając Państwa życzenie już wczoraj wstawiłem w tym samym dziale tekst pod tytułem "Mój Sony ILCA-68, czyli od analogu do cyfry - opowiadanie". A w przygotowaniu mam kolejny. Pozdrawiam!