Podziel się wrażeniami!
Witam
Miałbym prośbę do ekspertów. Poniżej lista sprzętu na jakim mam problem:
1) Amplituner Marantz SR5015
2) TV Sony 75XR95J
3) Kabel HDMI certyfikowany 2.1 Lindy (łączący TV z Amplitunerem) (TV wyjście EARC HDMI3, Marantz wejscie EARC jest tylko jedna możliwa opcja więc pomylić się nie da)
4) Nvidia Shield 2019
Problem jaki mam to to, że po zakupie tego telewizora będę mógł zrezygnować z Shielda i odtwarzać treści 4k HDR z dźwiękiem DTS X i Dolby Atmos bezpośrednio z dysku podłączonego do TV ale wygląda na to, że z TV nadal jest problem. Poniżej opiszę dwa scenariusze:
Shield -> HDMI in Marantz -> Marantz HDMI EARC do TV
1) Odtwarzam jakikolwiek film czy to z Kodi czy VLC podaję przykład Cruella z Atmos wszystko działa prawidłowo obraz 4K HDR i Atmos jest jak widać na załączonych screenie:
screen1:
https://www.dropbox.com/s/zuohg90jr6...reen1.JPG?dl=0
I tu jest po temacie, wszystko jak należy
TV->EARC Marantz
2) Odtwarzam ten sam film czyli np. Cruella z Atmos bezpośrednio z telewizora (z podpiętym dyskiem) z aplikacji Kodi czy VLC (to nie ma znaczenia bo efekt jest ten sam) i widzę tylko DD+
screen3
https://www.dropbox.com/s/z89i3ivt5n...reen3.JPG?dl=0
screen4
https://www.dropbox.com/s/g58o242s8g...reen4.JPG?dl=0
Analogicznie jest w przypadku DTS X - na shield wszystko na amplitunerze OK a gdy odtwarzam z TV to na amplitunerze widać jedynie zwykły DTS.
Konfiguracja np. aplikacji KODI jest taka sama w TV jak i na Shield.
Co zrobić lub czy może coś trzeba aktywować? aby EARC z TV przepuszczał Atmos i DTS X do amplitunera ?
pozdrawiam
Daniel
Rozwiązane! Idź do rozwiązania.
Aha - zapomniałem jeszcze ze streamingu z dźwiękiem nadającym się do eARC (wymagającym eARC) nie było w 2020, nie ma dzisiaj i pewnie przez lata jeszcze nie będzie, wiec tez SONY nie miało dużej motywacji by obsłużyć funkcjonalność wysyłania takiego dźwięku z aplikacji Android do kanału eARC 😞
A ile masz głośników podłączonych do tego marantza? Bo z tego co w dokumentacji mojego Pionka wyczytałem Dolby Atmos nigdy się nie załączy na 5.1 czy 5.2, dopiero 7.1 lub 7.2 otwiera taką możliwość. Cały sens Atmosa to głośniki minimum dwa dodatkowe na suficie lub projektowane na sufit. W moim TV z serii XR trzeba jeszcze w ustawieniach audio włączyć przekazywanie, inaczej nie kuma Atmosa z Netflixa i innych
U mnie Atmos działa idealo w Netflix, Disney, Apple i DTS w Bravia: więc może podam wam jakie powinny być ustawienia TV : Wyjście Audio:
Tryb eARC - Auto
Cyfrowe wyjście audio - Automat 1
Wyjście Dolby digital Plus - Dolby Digital Plus
Tryb przekazywania - Automat
W moim Ampli Pioneer vsx930 jak wcześniej pisałem minimum 7.1, (żeby naprawdę usłyszeć Atmos i że coś przelatuje dalej albo bliżej od ucha dwa głośniki muszą być na suficie nad głową, zresztą to jest w dokumentacji na stronie Dolby wyjaśnione) i dodatkowo trzeba przestawić renderowanie z LEGACY na OBJECT i dopiero załącza się Atmos
Marantz ma opcje wirtualizera glośnikow (czyli taka funkcja atmos enabled gdy masz 5.1). Ja mam system 7.0 (te wlasnie sufitowe nad glową Dali Alteco c1) . Jak masz 7.1 to graja Ci na netflixie albo amazonie te sufitowe? przeciez tam nie ma 7.1 tylko 5.1 maksymalnie. 7.1 to masz jak ściągniesz wiadomo skąd:) i wtedy gra wszystko pięknie. Ustawienia w TV wszystkie mam odblokowane.
Proszę z Netflixa dzisiaj, Polski film. Musisz poczytać jak działa Atmos, podaje instrukcję do Ampli jak zrenderować materiał, oczywiście sufitowe działają i to Ampli wedle tej instrukcji obiektowo umieszcza w nich dźwięki. Ten mój pionek jest bardzo restrykcyjny, nie ma żadnych wirtualizacji i jak nie ma fizycznie głośników to nikuta nie odpali Atmosa. A tak profesjonalnie to system do Atmos określa się jako 5.1.2 (5.2.2) lub 7.1.2 (7.2.2) mój amp jest 7.2 czyli mój Atmos to 5.2.2, czyli 2xFront, 1xCentralny, 2xSurround, 2xSub i te dwa na końcu to 2xTop.
No właśnie w tym jest piękno systemu dźwięku typu Atmos (bo to nie jedyny taki system na rynku) ze opisuje on dźwięk „obiektowo” czyli definiuje w przestrzeni 3D jakiś dziwięk i daje jego treść do systemu audio ALE NIE daje żadnej konkretnej treści dla poszczególnych głośników!! On wręcz nie interesuje się (ATMOS) tym ile i jakich głośników masz w swoim systemie audio. On raczej mówi „tu jest dźwięk silnika helikoptera w prawo na gorze z przodu od słuchacza” - i takie coś dociera do systemu audio, który zabiera się za wytworzenie odpowiednich strumieni dźwięku dla poszczególnych głośników KTÓRE MA DO DYSPOZYCJI = jeśli ma ich 7 to spróbuje ich użyć a jak ma 11 to tez spróbuje jak najlepiej je występować by słuchaczowi umieścić ten helikopter dokładnie we wskazanym punkcie przestrzeni 3D.
To właśnie jest rewolucyjna zmiana w stosunku do „dźwięku X kanałowego” zapisanego w ścieżce filmu, gdzie to już w filmie zapisano dziwieki dla poszczególnych kanałów a system audio ma je tylko odtworzyć (No może lekko korygując typu opóźnienia kanałów bo masz głośniki oddalone od słuchacza tak a nie inaczej…).
W ATMOS amplituner może nawet próbować całkiem virtulanie „umieszczać w przestrzeni” to obiekty dźwiękowe symulując przestrzeń mniejszą liczbą głośników, ale to już wykracza poza zalecenia Atmos. Wiele telewizorów próbuje robić nam przestrzeń ze ścieżki Dolby Audio „zwykłej” jakoś tam starając się wytworzyć złudzenie, ze jakiś dźwięk jest „nad nami”
Amplitujer może mieć takie właśnie funkcje ze jakoś tam symuluje nawet głośniki sufitowe mając tylko 5.1
Efekt będzie rożny i zwykle słaby ale marketing przyjmie wszystko. Czasami jak amplituner ma już dekodowanie Atmos to starają się go użyć NAWET jak podłączysz tylko 5 głośników choć pewnie dopiero jak podłączysz 9 czy 11 to pokaże na co go stać. 7 (rozumiane jako 5+2 sufitowe) to raczej absolutne minimum.
Najważniejsze z tego jest to „oderwanie” zapisu dźwięku audio od konkretnej konfiguracji amplitunera = do niego biegnie to samo a ilość głośników to już jego działka PO OTRZYMANIU ścieżki Atmos.
Netflix wykorzystuje do tego subkanały dostępne w Dolby Plus, które biegną obok tradycyjnych 5.1 ścieżek już podzielonych na 5.1 kanałów. Jak dekoder zauważy te kanały w Dolby Plus i rozumie tak umieszczony opis Atmos to przełączy się na tryb Atmos i sam zdecyduje jak te obiekty umieścić w przestrzeni używając takie głośniki jakie ma. Tutaj decyzja jest w projektancie amplitunera przy ilu głośnikach uzna ze to ma jakiś sens. Pioneer nie uznaje 5.1 jako „warte zachodu” do renderowania Atmos ale inni producenci prężą (bardziej marketingowo) muskuły oferując wynalazki „wirtualizacji” Atmos na mniejsze (za małej!) ilości głośników.
Cześć kolego Darc69. Mam pytanie do Ciebie, czy jest jakiś sposób (poza oczywiście subiektywnym odsłuchem) na sprawdzenie techniczne czy Atmos jest generowany przez amplituner obiektowo a nie kanałowo?
To zapewne w każdym jest inaczej, a może wcale nie być takiego ustawienia, może być automatycznie. Szukaj w dokumentacji . A tu dobry przykład z Pionka, po przełączeniu na legacy pokazuje kanały, w object znikają. Mój pioneer jest już stary, pochodzi z czasów jak w Atmos było kilka filmów tylko, więc i takie przełączenie wtedy mogło mieć sens.
Powiem szczerze, że nie słyszałem o czymś takim jak Atmos generowany kanałowo w aplitunerze.
Atmos jest zapisem właśnie obiektowym i jako taki MUSI być renderowany przez amplituner bo tylko on wie dokładnie ile ma głośników podłaczonych i jak są one rozmieszczone (!) Bez tego nie da się tych obiektów dźwiekowych umieść w przestrzeni a tego raczej nie wie "źródło" sygnału z dźwiękiem Atmos (np. odtwarzacz jakiś czy Netflix). To na pewnym etapie jest opis obiektowy (może być lepszej lub gorszej jakości czyli mniej lub bardziej kompresowany sam dźwięk ale z nim powiązana jest jego lokalizacja 3D), który dociera do amplitunera i teraz aplituner "generuje" odpowiednie treści dziekowe dla tych kanałów dźwiękowych jakie ma do dyspozycji + oczywiście staruje natężeniem i opóźnieniem w poszczególnych kanałach.
Tylko amplituner może wiedzieć, że aby zlokalizować jakiś dźwięk po prawej pod sufitem to musi dać ten dźwięk do kilku Twoich głośników w precyzyjnie wyliczonej sile by finalny dźwięk odbierany był w zamierzonym i opisanym w tym obiekcie dźwiękowym miejscu 3D. Dodatkowo głośniki zwykle nie mamy rozmieszczone wzorcowo w jednakowej odległości od słuchacza więc trzeba dodać stosowne opóźnienia dla treści umieszczanej w każdym z zaangażowanych kanałów.
Te opóźnienia (wiedzę o lokalizacji/odległości głośników) posiada tylko amplituner (+ często wiedzę o niezbędnych korektach dla charakterystyki pomieszczenia).
Opóźnienia niezbędne dla poszczególny kanałów mogą być (zwykle są) uwzględniane już na końcu wyliczania treści dla poszczególnych kanałów bo dla zwykłych ścieżek "kanałowych" też amplituner potrzebuje taką korektę dodać.
Podsumowując: dźwięk Atmos jest na pewnym etapie "obiektowy" a finalnie jest przekształcany w treści dla poszczególnych kanałów ("kanałowy"?).
Dla porównania w kanałowo rozpisanej scenie dźwiękowej ("nie obiektowej) typu Dolby Digital 5.1, mamy juś gotowe CAŁE ścieżki poszczególnych kanałów i amplituner jedynie dodaje wzmocnienie/opóźnienie do każdego kanału na podstawie wiedzy o rozmieszczeniu głośników. Ale po pierwsze scena dźwiękowa jest u źródła (na płycie) rozpisana na te (przykładowe) 5.1 kanałów a po drugie to dźwięk każdego kanału zawiera już sumę wszystkich dźwięków sceny i nie ma wydzielonej informacji o osobnych źródłach dźwięku (np. o tym przykładowym helikopterze na górze po prawej z przodu).
To o co pytasz może mieć związek z tym, że część źródeł dźwięku (np. Netflix) w zasadzie zawiera OBA tryby w sobie (kanałowy + obiektowy) i zależnie od ustawień i możliwości amplitunera de facto odtwarza jedną ALBO drugą wersję opisu sceny dźwiękowej (taka wsteczna kompatybilność lekko).
Czysta ścieżka Atmos nie da NIC w głośnikach jeśli amplituner nie potrafi dekodować dźwięku obiektowego Atmos. Techniczne sprawdzenie... to chyba tylko info wyświetlane przez amplituner - jeśli nie zeznane nic na temat Atmos/obiektowy dźwięk i coś słychać to raczej odtwarza tylko bazowe kanały 5.1 (jeśli takie w strumieniu występują). Netflix i jego Atmos w ramach DD+ to trochę "Fankenstein" (ale działa!).
Pozdrawiam,
DAR©69
Chyba, że są odtwarzacze które renderują Atmos u siebie i dalej pchają już wytworzony zapis "kanałowy" typu 5.1 (pewnie musiały by jeszcze do jakiegoś standardu kodowania typu DD czy DTS to zakodować przed wysłaniem w świat, ale to nie jest duży problem..).
To wtedy amplituner będzie to odtwarzał jak każdą inną treść wielokanałową.