Podziel się wrażeniami!
Witam wszystkich,
wiem że tematów o koncertach było już mnóstwo i jeszcze więcej ale zastanawiam się właśnie czy Minolta 70-210 f/4 czyli stara flinta będzie dobrym wyborem dla tego typu fotografii. Myślę że ktoś z Was na pewno już robił tym szkłem choć jeden koncert i mógłby mi powiedzieć czy dobrze się spisuje, ewentualnie podpowiedział inną opcję w której mógłbym się zamknąć w kwocie ok 1200 zł. Wiem że to trochę mało jak na takie zadanie.
Czy może taka Sigma : http://allegro.pl/sigma-75-200-f1-2-8-3 ... 34040.html nie byłaby też wchodzi w grę czy proponujecie coś innego?
Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi .
Jeżeli chodzi o moje zdanie (choć nie mam tego szkła) to nie, nie i jeszcze raz nie. Ogniskowa bardzo fajna i ogólnie obiektyw ten jest bardzo fajny, ale ma swoje wady. Jest za ciemny i ma wolny af. Raz fotografowałem nim w metrze i to był dramat, a wydaje mi się że metro ma lepsze warunki oświetleniowe niż koncert.
Wojtek04 napisał(a):
Witam wszystkich,
wiem że tematów o koncertach było już mnóstwo i jeszcze więcej ale zastanawiam się właśnie czy Minolta 70-210 f/4 czyli stara flinta będzie dobrym wyborem dla tego typu fotografii.
Trebor mówisz o flincie tak? Hmm zastanowię się nad tym chociaż niektórzy twierdzą że nawet zwykły 70-300 f/4-5.6 im wystarcza. Mam akurat możliwość fotografowania z fosy więc z tym akurat nie ma problemu. Ale jeśli mówicie że flinta się nie nada to co poradzicie tak do 1200 zł?
Pytasz o flintę - nie posiadam, robiłem na samym początku swojej przychody z koncertami 55-200 rzuć okiem tutaj jak widać da się.
W tego typu fotkach liczy się jasne szkło, jasne szkło i jeszcze raz to samo.
W tłumie ciężko jest ogromnie zrobić fajne ujęcie, nie możesz się przemieszczać to po pierwsze.
Po drugie im bliżej sceny tym bardziej szalejący tłum z tym wiąże się duże iso a jakość spada ,
Jeśli staniesz dalej sceny unikniesz poruszających Cię ludzików ale za to ręce, głowy, gadżety zasłaniają scenę. Z tym wiąże się zwiększenie wartości przysłony i mniej światła. Tak źle i tak nie dobrze.
W późniejszym czasie zacząłem używać Sony 85 f2,8 niskobudżetowe szkiełko które w porównaniu do 55-200 to skok milowy. Ogniskowa może Ci nie odpowiadać ale zawsze możesz pobawić się w kadrowanie.
Jest jeszcze Minoltowskie szkło 135 f2,8 ale jaki jest stosunek jakości do ceny nie mam pojęcia trzeba pytać użytkowników. Cena na ebayu to 380$ przy obecnym kursie wychodzi koło kwoty którą dysponujesz. Szukaj w polskich serwisach.
edit: zapomniałem dodać, iż na koncertach np. rockowych ciężko będzie Ci cokolwiek złapać.
Oki dzięki wielkie za wyczerpującą odpowiedź, może ktoś jeszcze się wypowie?
Może spróbuję jeszcze na KKM może tam ktoś próbował flintę na koncertach jak się coś dowiem to napiszę .
Po pierwsze - również odradzam tę Sigmę z Allegro. Miałem ostatnio okazję przekonać się, jak ten obiektyw ostrzy w trudnych warunkach oświetleniowych - woooolno. W dodatku cena oczadziała...
Flinta też nie jest demonem prędkości, ale jest tańsza i nie traci za mocno na wartości, więc najwyżej odsprzedasz, jeśli Ci nie podejdzie. Oczywiście jest nieco ciemniejsza, ale dobry egzemplarz da Ci o wiele lepszy obrazek na 210 mm i f/4, niż ta Sigma na f/3.5.
Do wyboru są jeszcze w miarę tanie zoomy 70(75)-200(300), niestety większość z nich jest ciemna (f/4-5.6, niektóre f/3.5-4.5 - tu można polecić Minoltę 70-210 z tym światłem). Bardzo ładny obrazek z naprawdę niezłym AF daje Sony 70-300 G, ale w 1.200 zł się nie zmieścisz.
To samo dotyczy zoomów ze światłem f/2.8 - trzeba wydać co najmniej 1.800 zł. Jest jeszcze Tamron - SP 70-300mm f/4-5.6 Di USD za nieco mniejsze pieniądze, może niezbyt jasny, ale podobno bardzo ładnie obrazujący.
Reasumując - ja brałbym flintę lub MAF 70-210/3.5-4.5, ew. dołożył do Tamrona 70-300.
W okolicach 1200 (i taniej) można też kupić wspomnianą wcześniej Minoltę 135/2.8 - wspaniałe szkiełko, ale niezbyt długie, no i stałka. Ale jeśli Ci to nie przeszkadza, to jakość obrazka jest znakomita (poza aberracjami chromatycznymi, ale to nie taki wielki problem).
Oki. Sądzę że już zdecydowałem i zaczynam szukać dobrej flinty. Jak przyjdzie i będę po pierwszym koncercie to dam znać jak się spisuje . Dziękuję wszystkim za szybkie i fachowe wypowiedzi, oby tak dalej! Jeśli ktoś ma jeszcze coś do dodania i poradzenia to z chęcią przeczytam .
Flinta nie jest aż tak ciemnym obiektywem, żeby odrzucać ją z definicji. Różnica w stosunku do jasnego zooma to "tylko i aż"1EV i zawsze można się ratować podniesieniem czułości...jasne, że warto mieć możliwie jasne szkło, ale jak się nie ma co się lubi, to...
Moim zdaniem na początek spokojnie można zacząć z flintą.
Potem ocenisz, która ogniskowa najczęściej była wykorzystywana i można w tym kierunku kupić sobie jasny obiektyw stałoogniskowy - np. 85/1.4 czy 100/2, czy w ogóle celować w coś z zakresu 70-200/2.8
Generalnie na koncertach warto nauczyć się korzystać ze światła, którego wcale nie musi być dużo żeby oddać klimat panujący na imprezie. Zazwyczaj oświetlenie jest dynamiczne i trzeba obserwować kiedy dany układ świateł jest ciekawy.
Jeśli zaś mamy duży koncert, z dużą ilością kolorowych świateł, w dzisiejszych czasach bez problemu poradzi sobie zwykły kompakt. A jeśli kompakt to i z flintą da radę