Podziel się wrażeniami!
Witam szanownych użytkowników Soniaków wszelkiej maści,
jak zwykle tuż przed obsługiwaną imprezą sprzęt zaczął mi nie domagać... Już zarysowuję problem: mam zestaw 300 + lampa HVL-F58AM. Lampa leżała sobie nieużywana ok. 4 miesięcy (niestety były załadowane baterie). Aktualnie podczas próbnych strzałów na trybach A i S aparat "jakby" jej nie czuje. To znaczy - na przykład po ustawieniu dowolnej przysłony na A, NIE JEST dobierany do niej czas, jak na lampę przystało 1/60-1/80, tylko nadal "jakby" bez lampy nieprzekraczający 1/10 Do tego ten czerwony sensor też nie daje znaku życia na "półspuście" migawki. A dodam, że lampa błyska elegancko...
Ostatecznie mogę pykać na M, ale przede wszystkim chodzi mi o to, żebym nie musiał za każdym razem dobierać ekspozycji, a potem użerać się z RAWami.
Będę wdzięczny za każdy odzew w tej sprawie!
czyściłeś styki (lampa i aparat) ?
Tak, tak, sprężonym po całości pojechałem. A może jeszcze raz nie zaszkodzi...?
Luftem? Ja styki czyszczę spirytusem rektyfikowanym, ale robię to na własną odpowiedzialność
Uff, na szczęście nic organicznego nie będzie trzeba używać Poszło na sucho patyczkiem do uszu. Serdecznie dziękuję za pomoc, sam doszukiwałbym się problemu wszędzie oprócz jeszcze jednego czyszczenia. Proszę wybaczyć przekształcanie tej błahostki w pisanie nowego tematu na forum.
Jeszcze raz wielkie dzięki
Tak czy inaczej warto potraktować styki spirytusem czy jakimś środkiem do usuwania osadu z elektroniki. Polecam.
OKej, dobrze słyszeć. Zawsze to człowiek mądrzejszy zaśnie