Podziel się wrażeniami!
Proszę o interwencje w sprawie naprawy mojego telewizora (KDL-49XE7005) w serwisie Sony. 3 tygodnie temu serwis z Płocka odebrał ode mnie telewizor (z Torunia) mówiąc, że za tydzień mi go oddadzą. Minęły trzy tygodnie i nie mam ani telewizora ani wieści o telewizorze. Twierdzą, że czekają na jakąś decyzję SONY, ale korespondując z SONY dostaję tylko informacje, że ustalają o co chodzi z serwisem. Czuję się jakby mi ktoś ukradł telewizor i nie chciał oddać. Na tym etapie moja wściekłość jest już na wysokim poziomie i żądam wręcz szybkiej internwencji w mojej sprawie.
Witam,
@whitey79 rozumiem Twoje rozczarowanie, bo sam jestem użytkownikiem sprzętu. Zaproponowałem Tobie kontakt bezpośrednio z serwisem (skoro do Ciebie się nie odzywają) bo musi mieć na uwadze, że forum nie jest bezpośrednim kanałem kontaktu ze Sony, a ja nie jestem pracownikiem Sony. Stworzone ono zostało z myślą wymiany swoich doświadczeń jak również pomoc pomiędzy użytkownikami. Próbowałem skontaktować się z supportem w Twojej sprawie podając Twój numer zlecenia serwisowego, ale tak jak napisałem support przekazał mi informację, że sprawa ma charakter indywidualny.
Pozdrawiam
Prosze was... A sprzedawcy co niby robia jak ktos reklamuje u nich produkt? Wysylaja do serwisu producenta... Serwis odmowi to sprzedawca nie udziela reklamacji,doda jakas tam opinie "rzeczoznawcy" i nara.
Wlasnie ze nie... Rekojmia to domniemanie wady produktu w momencie zakupu a nie uszkodzen produktu w czasie jego eksploatacji(fizyczne zuzywanie) z tego co rozumiem... Wiec za.reszte odpowiada gwarancja.
Z serwisem bezpośredni kontakt załatwia teoretycznie dużo szybciej sprawę, bo sklep dwa razy w tygodniu wysyła lub odbiera sprzęt, a do serwisu można oddać od razu wszystko. Bez pośredników (sklep) jest szybciej. Problem w tym, z jakimi serwisami dana firma współpracuje. Bo jeśli z takimi jak ta z Warszawy, to nic nie pomoże. Do serwisu z Poznania można się bez problemów dodzwonić i tam polecam wszystko wysyłać. Ja tak robię z moim soundbarem teraz. Lepiej dalej wysłać, ale pewniej
Ja oddawałem do tego w Warszawie i nie miałem żadnego problemu z komunikacją...
Odnośnie rękojmi, to znalazłem coś takiego: rękojmia.
Wynika z tego, że "W przypadku ujawnienia wady fizycznej towaru klient może żądać (na podstawie paragonu, faktury lub umowy) wymiany towaru na nowy, rabatu lub zwrotu gotówki, bezpłatnego naprawienia towaru. Termin dochodzenia roszczeń z tytułu rękojmi ustawowo wynosi 2 lata."
Pytanie, ile czasu ma sprzedawca na rozpatrzenie reklamacji?
@Oszukany1970 napisał(a):Wlasnie ze nie... Rekojmia to domniemanie wady produktu w momencie zakupu a nie uszkodzen produktu w czasie jego eksploatacji(fizyczne zuzywanie) z tego co rozumiem... Wiec za.reszte odpowiada gwarancja.
Ale tu chodzi o coś innego: sprzedawca ma ustawowo 14 dni na załatwienie reklamacji a jeśli nie odpowie do tego czasu to reklamację uznaję się za załatwioną pozytywnie. I mogą ściemniać że wysyłają do serwisu, czas płynie. A w serwisie to Cię mogą wodzić za noc i kilka miesięcy. Takie mamy prawo.
teraz to wiem... a telewizor chciałem oddać do media expert w sieradzu gdzie go kupiłem ale powiedziano mi że telewizorów powyżej 50 cali nie odwozi sie do sklepu żeby nie robić kłopotu klientowi bo to duży gabaryt tylko zgłasza sie do serwisu który przyjeżdża do domu i zabiera go własnym transportem. No i ja w swej dziecinnej naiwności tak właśnie zrobiłem, ale teraz dzięki wpisom miedzy innymi twojemu i innym użytkownikom wiem że za towar sprzedany odpowiada sprzedawca i to do niego trzeba zwrócić uszkodzony towar i niech on się buja z tym problemem.
no niestety wszystkie większe sieci tak robią...Swojego czasu było dość głośno o plastation, bo sony nie dawało 24 miesiące gwarancji na konsole tylko 12 albo 18, już nie pamiętam, a sklep zgodnie z ustawą ma obowiązek naprawiać przez 24 miesiące i robili duże problemy, bo jednak to są nieprzewidziane koszty dla sklepu.
Tak jest teraz z produktami Apple'a - 12 miesięcy gwarancji i kicha. Dużo ludzi się sądzi.