Podziel się wrażeniami!
Od jakiegoś czasu posiadam ten niepozorny głośnik bezprzewodowy, ale dopiero teraz, kiedy zrobiło się cieplej miałem okazje trochę go poużywać.
Zacznijmy od wyglądu. Głośnik jest pokryty gumą dzięki temu nie musimy się martwic o to, że wyślizgnie nam się z rąk podczas przenoszenia. Podejrzewam, że Sony zastosowało taki materiał ze względu na to, że SRS-XB3 jest odporny na zachlapania. Jak zwykle nie będę się rozpisywał na temat danych technicznych, te znajdziecie w specyfikacji technicznej, ale opisze klawiszologię i złącza. Od frontu mamy 3 głośniki z tyłu jest czwarty głośnik i pod uszczelnioną pokrywką złącze usb, służy do ładowania innych urządzeń (tak głośnik jest jednocześnie battery packiem), reset, gniazdo zasilania i jack, od góry mamy na samym środku logo nfc i z prawej strony zestaw przycisków (włączanie, parowanie, ekstrabass , pogłaśnianie i przyciszanie, słuchawkę do połączeń głośnomówiących oraz add służący do połączenia z drugim głośnikiem). Telefon można podłączyć do SRS-XB3 poprzez BT lub przykładając do loga NFC (jeśli telefon NFC posiada). Zasięg wynosi około 10 m na dworze (przynajmniej z moim telefonem), potem BT się rozłącza. Wg instrukcji głośnik powinien grać przez 24 godziny i to się pokrywa z moimi testami .
A teraz najważniejsze, czyli jak to maleństwo gra Uważam, że bardzo dobrze, bez włączonego extrabass co prawda dźwięk jest dosyć płaski, ale po włączeniu tej funkcji bass daje o sobie znać i dźwięk jest bardzo przyjemny i hmm spójny. Oczywiście jakość dźwięku nawet nie zbliża się do tej z ostatnio przeze mnie opisywanych słuchawek, ale nikt tego nie oczekuje, to urządzenie ma grać na tyle głośno i czysto żeby umilić pobyt przy grillu, graniu w siatkówkę plażową, czy przy przydomowym basenie i do tego nadaje się znakomicie. Jeszcze lepiej jak mamy takie dwa głośniki, wtedy przechodzą one w tryb stereo i jeden gra jako lewy, a drugi jako prawy idealna sprawa na domówkę, nie dość, że zapas mocy jest, to dzięki odporności na zachlapania i małym gabarytom nie ma ryzyka, że nie przeżyją imprezy . Wracając do głośności wg mnie przy włączonym podbiciu basów lepiej nie przekraczać 70% mocy, bo przy niektórych utworach głośniki mogą nie dać rady i dźwięk już nie będzie przyjemny dla ucha.