Dzień dobry Państwu mam ten sam problem z matrycą.
Niestety ja nie dostałem żadnej instrukcji w sklepie.
TV SONY Bravia ma 2 lata i dwa miesiące. Ponieważ minęła gwarancja wystąpiłem z wnioskiem o rękojmię. Przyjechał serwisant i stwierdził, że dostał się kurz pod matrycę. Zapytałem jak to możliwe , on odpowiedział, że teraz SONY nie skleja matrycy tylko jakoś łączy inaczej i dlatego kurz się tam dostaje.
Pan zabrał TV do serwisu do Radomia.
Jakiś wybitny specjalista stwierdził, że to moja wina bo cytuje,, nie zastosowałem się zapisami w instrukcji ,,Niedopuszczalne użytkowanie''
Udałem się do Mediaexpert w celu ustalenia gdzie jest w instrukcji jakiś zapis dotyczący niedozwolonego użytkowania . Niestety oni ja ani Pani nic nie mogła znaleźć na ten temat w instrukcji SONY Bravia. Na to powiedziałem, że ja takiej instrukcji nie otrzymałem. Pani powiedziała, że teraz nie do wszystkich TV wkładają instrukcje obsługi. Pani stwierdziła, że ja powinienem wejść na stronę Mediaexpert i znaleźć tą instrukcję. Ja zapytałem dlaczego mi nikt nie powiedział, że mam tak zrobić.
Pomijając ten idiotyczny fakt TV ustawiony jest w salonie w gdzie jest czysto.
SONY wypuściło bubla i robi z nas idiotów. To jest skandal.
Osobiści kieruję sprawę do Sądu , do Urzędu Kontroli Elektronicznej, do Rzecznika Konsumentów , do SONY Belgia gdzie ten złom został wyprodukowany opiszę cało historię z SONY na facebook, messenger, instagramie, nagram film na tiktoku , niech się dowie cały świat jaka jest firma SONY .
Straciłem kilka dni na wyjaśnienia, prośby o udzielenie informacji:
1.Co oznacza,, niedozwolone użytkowanie''
2. Gdzie jest moja wina.
3. Dlaczego w chwili zakupu nikt mnie nie poinformował o tym, że to jest wada tego TV.
4. Ukryto fakt, że takich przypadków jest bardzo dużo . Ja zadałem pytanie jaka jest awaryjność tego telewizora, jak często są reklamacje, nikt mi nic na ten temat nie powiedział, wręcz odwrotnie.
Stwierdzam, że zostałem oszukany i narażony na stratę czasu, kosztu wielokrotnego telefonowania do serwisu i SONY Polska, Mediaexpert oraz koszty dojazdu do Mediaexper. Będę żądał zwrotu poniesionych kosztów i rekompensaty za stracony czas.
Ludzie piszą to co piszą bo są wku*wieni i czują się oszukani 1. wciśniętym im szmelcem i 2. obsługą rodem z PRLowskiego sklepu mięsnego. Ja to rozumiem i nie widzę w tym nic śmiesznego.